A co jeszcze lubią internauci? Koty, rzecz jasna! Nic więc dziwnego, że wybór padł na NGC 6334, czyli Mgławicę Kocia Łapa. Takowa, oddalona o około 5500 lat świetlnych od Ziemi, jest znana nauce od 1837 roku. Właśnie wtedy do jej identyfikacji doprowadził wyjątkowo zasłużony astronom, John Herschel.
Czytaj też: Najbardziej odległa galaktyka w historii. Webb przekracza kolejne granice
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba działa dopiero od trzech lat, lecz jego misja przyniosła tak wiele przełomowych informacji na temat wszechświata, że zdążył już dołączyć do grona najważniejszych instrumentów astronomicznych w historii. Jego zaawansowanie technologiczne sprawia, że możliwe staje się śledzenie różnego rodzaju zjawisk, zarówno zachodzących na pobliskich planetach, nieco dalszych egzoplanetach, aż po krańce widzialnego wszechświata.
Jeśli zaś chodzi o Mgławicę Kocia Łapa, to jej średnica wynosi około 320 lat świetlnych. Powiązane z nią emisje pochodzą od gazu podgrzewanego przez tamtejsze gwiazdy, co prowadzi do jego jonizacji. Pył międzygwiezdny wchodzący w skład NGC 6334 ma tak ogromną masę, że wystarczyłoby go do utworzenia nawet trzech tysięcy Słońc. Nic więc dziwnego, że naukowcy interesują się takimi strukturami.
Teleskop Webba rozpoczął swoją naukową misję 11 lipca 2022 roku. Z okazji trzeci urodzin dostarczył efektownych zdjęć Mgławica Kocia Łapa, czyli NGC 6334
Na przestrzeni lat, zanim jeszcze teleskop Webba rozpoczął swoją misję, astronomom udało się uwiecznić ponad 700 000 gwiazd wchodzących w skład tej mgławicy. Ponad 2200 z nich okazało się wyjątkowo młodych, co potwierdzało przypuszczenia o procesach gwiazdotwórczych tam zachodzących.
Czytaj też: Co za wyczyn teleskopu Webba! Najmniejsza egzoplaneta w historii
I choć obecnie naukowcy wiedzą zdecydowanie więcej o formowaniu gwiazd, niż jeszcze w poprzednich stuleciach, to wciąż nie znają wszystkich aspektów tego procesu. Struktury takie jak Mgławica Kocia Łapa są w tym kontekście wyjątkowo istotne, a ich szczegółowe obserwacje – w czym Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest mistrzem – stanowią klucz do rozwikłania całej zagadki. Poza aspektem naukowym nietrudno też dostrzec wizualne piękno NGC 6334.