Czy kiedykolwiek marzyłeś o tym, żeby wszystkie swoje gry z różnych platform mieć w jednym miejscu? Microsoft właśnie przedstawia rozwiązanie, które może zmienić sposób, w jaki organizujemy nasze cyfrowe kolekcje. To nie jest kolejna rewolucyjna zmiana, ale raczej praktyczne podejście do problemu, z którym boryka się każdy gracz. Nowa funkcja w aplikacji Xbox na komputerach pozwala zebrać tytuły z różnych sklepów w jednej, spójnej bibliotece. Zamiast przeskakiwać między Steam, Epic Games Store, Battle.net i innymi platformami, możemy teraz uruchamiać wszystko z poziomu jednego interfejsu. Zbiorcza biblioteka gier dostępna dla wszystkich użytkowników to odpowiedź na długo oczekiwane potrzeby społeczności.
Jak to działa w praktyce. Prosta integracja bez zbędnych komplikacji
Mechanizm działania jest zaskakująco prosty i bezproblemowy. Gry zainstalowane z obsługiwanych sklepów automatycznie pojawiają się w sekcji „Moja Biblioteka” bez konieczności dodatkowej konfiguracji. Obejmuje to między innymi platformy Steam, Epic Games Store, Battle.net oraz oczywiście Xbox Game Pass. Najciekawsze jest to, że Microsoft nie próbuje konkurować z istniejącymi sklepami, lecz tworzy warstwę integracyjną, która pozwala uruchamiać gry bezpośrednio z aplikacji Xbox, niezależnie od ich pochodzenia. Ostatnio używane tytuły pojawiają się na bocznej liście, co znacznie ułatwia szybki dostęp do ulubionych produkcji.
Czytaj też: Ewolucja gier komputerowych: od imprez LAN-owych do globalnych platform

Microsoft zadbał również o elastyczność tego rozwiązania. W ustawieniach aplikacji możemy kontrolować, które sklepy i konkretne gry mają być widoczne w zagregowanej bibliotece. To inteligentne podejście do problemu nadmiaru informacji, z którym borykają się inne podobne narzędzia. Dodatkowo wprowadzono zakładkę „Moje Aplikacje”, która centralizuje dostęp do sklepów stron trzecich oraz innych programów, co czyni aplikację Xbox prawdziwym centrum dowodzenia dla graczy.
Obecna wersja to dopiero początek możliwości tego systemu. Później we wrześniu Microsoft wprowadzi synchronizację gier dostępnych w chmurze i historii gier między wszystkimi urządzeniami. Oznacza to możliwość rozpoczęcia rozgrywki na komputerze, kontynuowania na konsoli Xbox i dokończenia na urządzeniu przenośnym. To znacznie szersze podejście niż oferują konkurencyjne rozwiązania, które skupiają się głównie na agregacji bibliotek, a nie na tworzeniu spójnego środowiska między różnymi platformami.
Czytaj też: Cronos: The New Dawn to gra świetnie wykorzystująca najnowsze technologie NVIDIA

Timing tej aktualizacji nie jest przypadkowy, ponieważ pojawia się na miesiąc przed planowaną premierą urządzenia ROG Xbox Ally zaplanowaną na 16 października 2025 roku. Microsoft wyraźnie przygotowuje grunt pod ekspansję na urządzenia przenośne z systemem Windows, gdzie zunifikowane doświadczenie może stać się kluczowym argumentem sprzedażowym.
Nie wszystko wygląda idealnie w nowym rozwiązaniu. Aplikacja Xbox nie pobiera okładek ani metadanych dla gier spoza własnego ekosystemu, co skutkuje wyświetlaniem pustych stron z jedynie przyciskiem uruchomienia i linkiem do oryginalnego sklepu. To wyraźnie pokazuje, że Microsoft traktuje tę funkcję jako most między ekosystemami, a nie próbę ich zastąpienia. Gry z innych platform pozostają na drugim planie, choć przynajmniej zyskujemy wygodę ich uruchamiania.
W porównaniu z istniejącymi rozwiązaniami takimi jak GOG Galaxy czy Playnite, Xbox ma jednak pewne przewagi. Oferuje zaawansowaną obsługę kontrolerów i głębszą integrację z usługami chmurowymi. Dla graczy, którzy cenią sobie płynne przechodzenie między urządzeniami, może to być wystarczający argument. Funkcja była testowana przez Xbox Insiders od czerwca 2025 roku, co sugeruje poważne podejście Microsoftu do dalszego rozwoju tej funkcjonalności.

Czytaj też: Nowe telewizory Xiaomi. Będzie na co popatrzeć
Zbiorcza biblioteka Xbox to krok w dobrym kierunku, który może realnie poprawić komfort korzystania z gier na różnych platformach. Zamiast walczyć z istniejącymi sklepami, Microsoft postanowił je połączyć, co wydaje się rozsądnym posunięciem. Jeśli planowane funkcje synchronizacji między urządzeniami sprawdzą się w praktyce, aplikacja Xbox może stać się istotnym elementem ekosystemu gamingowego dla wielu użytkowników.