Znamy ten schemat: ilekroć jakiś szaleniec dokona masakry w szkole, lub zacznie strzelać do ludzi zgromadzonych w kinie, obwiniane są brutalne gry wideo zainstalowane na jego komputerze. Stacje telewizyjne bardziej zainteresowane są komputerem sprawcy, niż jego prawdziwymi motywami. Być może wkrótce będą musiały zmienić swoje podejście.