Gdy po raz pierwszy popijam kawę w lokalnej knajpce, kątem oka dostrzegam, że siedząca przede mną agentka FBI traktuje mnie z najwyższą pogardą. Świeżo otrzymana odznaka choć leży bezwładnie na stole, to jednak jakoś kłuje na piersi. Za oknem świeci słońce, a miasteczko Kingdom wygląda jak z amerykańskiej pocztówki. I tylko ja wiem, że to śledztwo wcale nie będzie łatwe…