Czytając dzisiaj USA Today natrafiłam na news’a stawiającego tezę, trochę odrębną niż te, o których zawsze jest głośno – że gry to zło/ dzieło szatana/ generator morderców i gwałcicieli. Psycholog Patrick Markey z Uniwersytetu Villanova, próbuje dowieść, że zamiast skupiać się na samych grach, powinniśmy bardziej zwrócić uwagę na osobowość graczy.