Wejdź do czyjegoś ogródka i naruszasz jego przestrzeń prywatną. Zawiśnij nad nim w helikopterze i już wszystko w porządku. Tę lukę prawną wykorzystał pewien natręt za pomocą swojego drona.
Bezzałogowe pojazdy latające pojawiają się na coraz większej ilości frontów bojowych i nie tylko. Sprawdzają się tam wybornie. Eric Schmidt, prezes Google’a, jest tym coraz bardziej zaniepokojony. Uważa, że to idealne narzędzie dla terrorystów.
Dzieci ciągnące kota za ogon, wyrywające muchom nóżki… Ile razy byliśmy świadkami takich sytuacji? Czy można im zapobiec? Tak – na przykład posadzić malucha przed… komputerem.