Tajne unijne rozmowy o walce z piractwem

Pamiętamy wszyscy ACTA, czyli tajne (do czasu) porozumienie największych mocarstw świata w sprawie walki z piractwem. Okazało się jednak, że demonizowane przez wielu porozumienie nie było tak demoniczne, jak się spodziewano. Ale czy to też oznacza, że dla Unii Europejskiej ACTA jest niewystarczająca?
Polska ma teraz dwa miesiące na poinformowanie Komisji o środkach podjętych w celu zapewnienia zgodności z przepisami UE
Polska ma teraz dwa miesiące na poinformowanie Komisji o środkach podjętych w celu zapewnienia zgodności z przepisami UE

Jak wynika z artykułu opublikowanego przez Dziennik Internautów, Komisja Europejska już od 2009 roku organizuje tajne i regularne spotkania dostawców Internetu i posiadaczy praw autorskich. Cel? Kompromis i współpraca. Na razie nie ma w tym nic złego, ale skoro spotkania są niejawne, to, zdaniem niektórych, ich skutki mogą godzić w zasady demokracji.

Jak donosi Dziennik Internautów, dokumenty odnoszące się do prowadzonych rozmów opublikował w ubiegłym roku francuski PCINpact. Wynika z nich, że rozmowom przewodzi Margot Fröhlinger z Dyrekcji Generalnej ds. Rynku Wewnętrznego. Uczestnicy rozmów to m.in. IFPI, ETNO i EuroIspa, Vivendi, Virgin Media, BT, Ofcom. Do rozmów przystąpiły też Amazon, Google i Yahoo!.

Posiadacze praw autorskich chcieliby filtrowania treści w sieci. Chcą, by dostawcy zwyczajnie odcinali witryny, które zajmują się lub pośredniczą w dystrybucji nielegalnych bądź wątpliwych treści a także ustawy podobnej do francuskiej HADOPI. Niestety, to wszystko, co wiemy, z uwagi na tajność rozmów. Będziemy jednak śledzić na bieżąco różne przecieki i próbować je weryfikować.