Postapokaliptyczne oświadczyny w grze

Zaręczyny dwójki fanów Borderlands może nawet nie byłyby tak wyjątkowe, gdyby nie fakt, że miało w nich swój udział… całe studio Gearbox Software! Zacznijmy jednak od samego początku – Ben, który jest wielkim fanem postapokaliptycznej gry RPG Borderlands, spotkał pewnego razu urocze dziewczę o imieniu Tisha (znana bardziej jako Tora). Drogi tych dwojga skrzyżowały się po raz pierwszy, ale nie ostatni. Z czasem, gdy zaczęli się regularnie widywać, Ben postanowił wyjawić swój straszny “sekret gracza” – rozpoczął więc typową rozmowę wyjaśniającą jego hobby, podczas trwania którego staje się niekomunikatywny oraz niedostępny emocjonalnie czasami nawet przez długie godziny… W odpowiedzi usłyszał: “Kocham Borderlands! Zagrajmy!”
Postapokaliptyczne oświadczyny w grze

W tak oto sposób zacieśniły się początkowe więzy i nasza urocza para zaczęła spędzać z sobą coraz więcej czasu, nie tylko w prawdziwym życiu, ale także podczas wirtualnej zabawy. Razem, w trybie kooperacji, ukończyli podstawową kampanię i wszystkie DLC osiągając 61 poziom doświadczenia (Ben gra jako Roland, a Tora – Lilith). Ich związek się rozwijał, a z czasem Ben zaczął myśleć o oświadczynach… Trzeba tutaj wspomnieć, że jako super-fan, nawiązał on kontakt ze studiem Gearbox Software jeszcze przed pierwszym spotkaniem ze swoją wybranką, gdy więc zaświtała mu myśl o zaręczynach, postanowił poprosić o pomoc stwórców swojej ulubionej gry. Ku jego zaskoczeniu – zgodzili się!

Prace nad filmem, w którym robot Claptrap (znany naturalnie z pustkowi Borderlands) pomaga oświadczyć się bohaterowi naszej opowieści, trwały blisko tydzień. Zobacz rezultat końcowy na gambler.pl!

Zobacz również: Takie oświadczyny mógł zaplanować tylko fan gry Mario...