Lubię poniedziałki: 5 technologii z Gwiezdnych Wojen, które już mamy

Każdy w uniwersum Gwiezdnych Wojen komunikował się za pomocą holograficznych rozmów. Na szczęście na Ziemi nie jesteśmy jeszcze zmuszeni do takiego ekshibicjonizmu, chociaż niektórzy twierdzą, że to tylko kwestia czasu. Zwłaszcza, że technologię już mamy. W lutym 2011, władze lotniska Manchester zdecydowały się na zakup dwóch projektorów holograficznych w celu instruowania pasażerów w kwestii zachowania się podczas lotu. Konwencjonalny sposób przekazywania tego typu informacji od dawna był przestarzały, przez co nikt z podróżnych nie zwracał uwagi na ludzki personel lotniska, starający się przekazać kilka ważnych informacji. Nie jestem pewien, czy zwrócenie uwagi na hologram to to samo, co wysłuchanie przekazywanych przez niego informacji, ale to nie ja zarządzam lotniskiem Manchester.
Lubię poniedziałki: 5 technologii z Gwiezdnych Wojen, które już mamy

5. Hologramy

A tak to wygląda w praktyce:

4. Inteligentne droidy

Roboty w naszych domach zaczęły pojawiać się już parę lat temu – jak na razie, są to w większości proste urządzenia w stylu bezobsługowych odkurzaczy, jednak co jakiś czas, na rynku ukazuje się coś co do złudzenia przypomina C3-PO, czy R2-D2:

Wakamaru to robot-lokaj japońskiej konstrukcji, który zaserwuje Wam obiad, zadzwoni pod wskazany numer, przypomni o wszystkich spotkaniach i pomimo tego, że Wakamaru nie jest droidem protokolarnym, rozumie polecenia wypowiadane w większości języków (na polski na pewno nie ma co liczyć).

Wbudowany telefon i możliwość strumieniowania obrazu z wbudowanej kamery czyni Wakamaru świetnym “opieknunem” dla osób starszych. Rola w której C3-PO sprawdziłby się również świetnie.

PaPeRo to z kolei konstrukcja zainspirowana ulubieńcem wszystkich, czyli R2D2. PaPero w

praktyce wykorzystywany jest do tego samego, co jego filmowy pierwowzór, czyli “do wszystkiego”. Droid może sprawdzić waszą skrzynkę pocztową i odczytać na głos wszystkie nowe wiadomości e-mail, informować o wszystkich uaktualnieniach statusów waszych znajomych na facebooku, a dzięki 2 wbudowanym kamerom, może służyć jako przenośna kamerka internetowa. PaPeRo został zaprogramowany tak, żeby rozpoznawać poziom stresu w głosie swojego właściciela – jeśli człowiek na niego krzyczy, droid najczęściej udaje, że nie słyszy.

3. Lornetka Skywalkera

Nie jest to gadżet, który pojawił się tylko w Gwiezdnych Wojnach – lornetki z nieskończonym zoomem, podające temperaturę ciała obserwowanych osób lub rodzaj uzbrojenia pojazdów znajdujących się w polu widzenia znane są fanom gatunku science-fiction bardzo dobrze i występują w większości tego typu filmów. Pewnie dlatego pomysłem zainteresowała się DARPA. Urządzenie, które aktualnie opracowywane jest w jednym z najlepszych laboratoriów rządowych na świecie będzie miało niewiarygodnie daleko zasięg, a na obraz będą nanoszone wszystkie ważne koordynaty i inne ważne z taktycznego punktu widzenia dane. DARPA pracuje również nad “bionicznym-okiem” i przekazywaniem wszystkich niezbędnych na polu bitwy informacji, bezpośrednio do mózgu żołnierza. Lornetka ma trafić do armii amerykańskiej najpóźniej za 3 lata.

2. Bioniczna dłoń Luke’a Skywalkera

Rozszerzenie możliwości ludzkiego ciała i protezy eliminujące skutki okaleczeń to chętnie podejmowany przez naukowców temat. Problem stanowią dłonie, z uwagi na wymaganą złożoność mechanicznej konstrukcji. Popatrzcie jednak na dłoń tego austriackiego inwalidy.

Prototypowa dłoń bioniczna w działaniu

Prototypowa dłoń bioniczna w działaniu

Ten młody Austriak stracił swoją dłoń w nieszczęśliwym wypadku. Ma jednak bioniczną protezę, która robi olbrzymie wrażenie. Może nie zagra na niej złożonego koncertu fortepianowego, ale wiązanie sznurówek, napicie się wody ze szklanki czy obsługa klawiatury przychodzą mu bez problemu.

Proteza jest podłączona bezpośrednio do nerwów, które niegdyś kontrolowały jego prawdziwą rękę. Co prawda nie możemy podłączyć ich za wiele – nasze elektrody i mechanika są wciąż niedoskonałe – , ale ich ilość jest dostateczna, by proteza przywróciła nam zdolność do normalnego funkcjonowania.

Na witrynie BBC możecie obejrzeć wideoreportaż. Polecamy. Warto!

1. Pola siłowe!

No cóż, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych co prawda nie może pochwalić się podobnymi do Gwiezdnych Wojen efektami specjalnymi, jednak wyniki testowanych przez nich “pól siłowych” są nad wyraz obiecujące. W 2002, w kilku transporterach wojskowych służących w Iraku zamontowano urządzenia, które po wykryciu zbliżających się pocisków z wyrzutni RPG i granatów, wystrzeliwują w ich kierunku potężny ładunek elektryczny, który rozbraja pocisk w locie. Urządzenie to składa się z metalowych płytek, montowanych bezpośrednio na pancerzu pojazdu, które według ich twórców gwarantują taką samą ochronę przed pociskami jak pancerze czołgowe, ważąc przy tym 20 razy mniej. Po zakończonych sukcesem testach, armia amerykańska używa tych urządzeń od 2005 roku, a pojazdy wyposażone w ten system służyły zarówno w Iraku jak i w Afganistanie.