Gry od EA bardzo szybko trafiają do promocji i ich cena na rynku używek jest niższa. Ten trend w ostatnich miesiącach nie dotyczył chyba tylko Battlefielda 3 i FIFA 12. Nie ma jednak się co pocieszać – nawet jeśli podwyżka o 10 zł będzie tylko na papierze (mało który sklep sprzedaje grę po cenie z okładki), to znów gracze odczują w portfelu politykę koncernów. Zastanawiające jest to, że mówi się o tym, że najdrożej produkuje się gry na nowe konsole, a mamy przecież zmierzch PS3 i Xboksa 360. Technologia jest poznana i badania nad konsolami, silnikami graficznymi itd. nie są już tak kosztowne. Poza tym jesteśmy zalewani DLC, dodatkami, a mimo wszystko ceny gier wzrastają. Coś tu nie gra…