Daylight: Horror z telefonem w dłoni

Daylight: Horror z telefonem w dłoni

Czy gra, która przy pierwszym podejściu zakończy się po 30 minutach rozgrywki może być interesująca? Jak najbardziej! Zombie Studios zamiast fundować nam kolejny, sztampowy survival horror poszło w nieco innym kierunku. Naszym zadaniem w grze będzie wydostać się z zamkniętego, opuszczonego szpitala psychiatrycznego, przypominającego rozkładem labirynt. Układ pomieszczeń będzie za każdym razem inny. Losowo rozmieszczone będą także notatki oraz nagrania, które opowiedzą nam historię tego przerażającego miejsca.

A czego możemy spodziewać się po fabule gry? Akcja nawiązywać będzie do wydarzeń z przeszłości. W późnych latach ’30 ubiegłego wieku turystyczny statek pasażerski zapalił się i rozbił u wybrzeży New Kipling. Zatonęło wówczas ponad 1000 pasażerów. Ich zwłoki zostały wyrzucone przez fale u wybrzeży New Island, a okoliczny szpital przekształcono szybko w prowizoryczną kostnicę. Ocaleni z katastrofy także trafili do Middle Island Bay Hospital, jednak z uwagi na ograniczone zasoby i stale rosnące koszty tragedia statku pasażerskiego przyczyniła się do zamknięcia szpitala.Co ciekawe jednak w gnijących zakamarkach szpitala wszystkie meble, zapiski i pliki nie zostały zabrane, a wnętrza wyglądają tak, jak gdyby cały personel zostawił je w pośpiechu.

Właściwa akcja rozegra się w czasach współczesnych. Główną bohaterką gry będzie Sarah Gwynn, która obudzi się pewnego dnia w holu opuszczonego szpitala. Posiadając przy sobie jedynie telefon będzie starała się opuścić upiorny budynek, lecz przy okazji odkryje także przerażającą tajemnicę. Jednorazowe przejście gry nie udzieli nam jednak odpowiedzi na wszystkie pytania. By poznać całokształt historii gracz będzie musiał nie wraz wracać w szpitalne mury.

Poniżej możecie przejrzeć się reszcie screenów. Gra została zapowiedziana na wiosnę przyszłego roku dla komputerów PC i konsoli PS4.