Dotyk nostalgii, czyli recenzja Lemmings Touch

Dotyk nostalgii, czyli recenzja Lemmings Touch

Któż nie zna wirtualnych lemingów? Ludziki nazwane tak na cześć gryzoni, które wbrew powszechnemu przekonaniu wcale nie podążają na ślepo za swoim przywódcą, ani nie popełniają masowych samobójstw skacząc do morza, na przestrzeni lat nie zmieniły się znacząco. Mają zielone czupryny, niebieskie tuniki i są bezdennie głupie. Bez odpowiedniej opieki kroczą przed siebie nie zważając na najbardziej oczywiste pułapki. Odbijają się od ścian, łamią nogi skacząc w przepaść. Zadanie gracza jest z pozoru proste – należy doprowadzić określoną liczbę stworzeń do domku znajdującego się na końcu etapu.

Lemingami nie możemy sterować bezpośrednio, a jedynie narzucać im pewne role. W tej części mamy ich do dyspozycji osiem – kopacza (przekopuje się w dół poziomu), spadochroniarza (może skakać z wysokości), wspinacza (wspina się po pionowych ścianach), budowniczego (konstruuje 12 stopni w gorę), górnika (przekopie się przez planszę po skosie w dół), wiertniczgo (wierci w poziomej ścianie) porządkowego (nie przepuszcza pozostałych lemingów) oraz eksplodera (wybucha w ciągu 5 sekund niszcząc otoczenie ale nie robiąc krzywdy lemingom). Jest to dokładnie ten sam zestaw umiejętności, który dostępny był w pierwotnej wersji gry.

Trudność w rozgrywce polega na tym, że ról nie możemy narzucać w nieskończoność – na każdym etapie mamy do dyspozycji ograniczoną ilość funkcji i należy je rozsądnie przydzielać. Upływ czasu możemy wstrzymać w każdym momencie, co pozwala nam dość dobrze przeanalizować całą sytuację zanim jeszcze lemingi rozejdą się po planszy. Niestety w trybie pauzy nie możemy przydzielać zadań, co moim zdaniem jest jedną z wad gry. Irytujące są zwłaszcza te poziomy, w których lemingów jest sporo, a my za pomocą dotykowego interfejsu chcemy wybrać jedną, konkretną postać.

Kluczem do sukcesu jest wprowadzanie umiejętności lemingów w danej chwili – i tu naprawdę decydują ułamki sekund. Już mi było trudno czasem utrafić szybko w tego ludzika, co chciałam więc panowie będą tym bardziej mieli utrudnione zadanie. Można jeszcze co prawda korzystać z krzyżaka, ale zanim dojedzie się do danego leminga znów mija trochę czasu. Interfejs dotykowy sprawdza się jednak w przybliżaniu i oddalaniu widoku planszy nie można więc powiedzieć, że jest to całkiem chybione rozwiązanie.

Wykorzystanie ekranu dotykowego to nie jedyna nowość w serii. Na trudniejszych poziomach oprócz zwykłych lemingów spotkamy też czerwonowłose, które należy wyeliminować z planszy. Każdy etap należy zaliczyć w jak najkrótszym czasie – im szybciej sobie poradzimy tym otrzymamy większą ilość gwiazdek – te z kolei pozwolą nam odblokować kolejne plansze. Tych jest w grze aż 110, z czego najwięcej jest tych cechujących się poziomem trudności, który ja określam jako “#$@^@% $## Nie będę w to więcej grać!!!11111” (serio – zostało mi jakieś 30, których za diabła nie mogę przejść).

Do wykonania są także zadania np. użyj na jednym lemingu umiejętności kopacza, górnika i spadochroniarza lub wybuduj schody nad domkiem, za wykonanie których otrzymujemy gotówkę. Tę z kolei możemy przeznaczyć na odpicowywanie naszych lemingów – zmienianie koloru włosów, twarzy czy akcesoriów. Ma to znaczenie czysto kosmetyczne, ale zawsze to jakiś drobiazg urozmaicający rozgrywkę. I tu właśnie chcę przejść do właściwej oceny gry.

Twórcy przygotowali ładną lecz nieco ubogą oprawę graficzną – style plansz za często się powtarzają i szybko można wpaść w nieco monotonny nastrój. Doceniam fakt, że postarano się nawiązać do pierwszej części gry – stąd też mamy etapy piekielne czy też rozgrywające się w starożytności. 5 motywów na 110 plansz to jednak moim zdaniem trochę mało. Do animacji i oprawy dźwiękowej nie mam żadnych zastrzeżeń. Za cenę 39 zł nie znajdziemy na PS Vita wielu gier logicznych. Ta opiera się na znanym i sprawdzonym schemacie i w gruncie rzeczy – nie zawodzi. Nie nazwałabym jej jednak wciągającą bo zbyt szybko się nudzi. Ot, taki tytuł na kilkunastominutową przerwę w pracy, ale nie na wielogodzinne posiedzenia.

Ocena: 75/100
Plusy:

+ Duża liczba plansz

+ Pod względem trudności zadowoli starych wyjadaczy

+ Niezmienne od lat zasady rozgrywki

+ Cena

Minusy:

– Mało zróżnicowana oprawa graficzna

– Podczas pauzy nie da się dodać umiejętności

Tytuł:

Lemmings Touch

Producent:

D3 Publisher

Wydawca:Sony Computer Entertainment

Platforma:

PS Vita

Data premiery:

28 maja 2014

Język

: polska wersja językowa

Cena

: 39 zł