Test żarówek LED

W październiku 2014 roku Królewska Szwedzka Akademia Nauk przyznała Nagrodę Nobla z dziedziny fizyki trzem japońskim naukowcom: Isamu Akasakiemu, Hiroshi Amano oraz Shuji Nakamurze. Zostali uhonorowani za wynalezienie diod LED emitujących światło niebieskie, które to wydarzenie zostało uznane przez członków Szwedzkiej Akademii Nauk za “odkrycie na miarę rewolucji”. Odkrycie to pomogło opracować wydajne i ekologiczne źródła światła, które mogą poprawić jakość życia blisko 1,5 miliarda ludzi na świecie. Sukces japońskich noblistów dał początek wszystkim znajdującym się dziś w sprzedaży żarówkom LED emitującym światło białe. Te półprzewodnikowe źródła światła łączą bardzo wysoką sprawność energetyczną z wysoką trwałością. To nie wszystkie ich zalety.
W Google Play znajdziemy ponad 30 aplikacji współpracujących z Philips Hue – wiele z nich jest darmowych. Ciekawa propozycja to IFTTT: lampy mogą reagować na zdarzenia, np. migać, gdy dzwoni telefon.
W Google Play znajdziemy ponad 30 aplikacji współpracujących z Philips Hue – wiele z nich jest darmowych. Ciekawa propozycja to IFTTT: lampy mogą reagować na zdarzenia, np. migać, gdy dzwoni telefon.

W Google Play znajdziemy ponad 30 aplikacji współpracujących z Philips Hue – wiele z nich jest darmowych. Ciekawa propozycja to IFTTT: lampy mogą reagować na zdarzenia, np. migać, gdy dzwoni telefon.

W przypadku niektórych modeli LED możesz użyć dowolnego smartfonu do zdalnego sterowania oświetleniem w domu. Tym samym w sposób niewymagający modyfikacji istniejącej infrastruktury wniesiesz odrobinę przyszłości do swojego domu. Naciskając jeden przycisk na ekranie smartfonu zmienisz nastrój, dopasowując oświetlenie do pracy przy komputerze, czytania czy budując atmosferę

romantycznej kolacji. Interesującą propozycją umożliwiającą stworzenie “oświetlenia przyszłości” jest zestaw Philips Hue. W pudełku z Philips Hue w wersji Starter znajdziemy dwie żarówki LED RGB, mostek podłączany kablem Ethernet do domowego rutera, pozwalający na zdalne sterowanie jasnością oraz kolorem każdej z żarówek Philips Hue. “Pilotem” do oświetlenia jest dowolny smartfon Apple lub z systemem Android, na którym zainstalowano udostępnianą bezpłatnie aplikację Philips Hue. Instalacja zestawu jest bardzo prosta. Po podłączeniu znajdującego się w zestawie mostka Philips Hue do rutera należy chwilę poczekać, aż na urządzeniu zaświecą się zielone diody LED, co oznacza, że system jest gotowy do pracy. Po uruchomieniu aplikacji na smartfonie rozpocznie się skanowanie, które wykryje mostek Philps Hue. Sterowanie poszczególnymi żarówkami Philips Hue odbywa się bezprzewodowo, ale nie z wykorzystaniem standardu Wi-Fi, lecz technologii ZigBee – jest to rozwiązanie przeznaczone właśnie do różnych systemów automatyki domowej. Dzięki wykorzystaniu ZigBee zestaw Philips Hue łatwo można zintegrować z innymi urządzeniami komunikującymi się w tym standardzie, np. telewizorem Philips z technologią Ambilight, czujnikami ruchu itp.

W Google Play znajdziemy ponad 30 aplikacji współpracujących z Philips Hue – wiele z nich jest darmowych. Ciekawa propozycja to IFTTT: lampy mogą reagować na zdarzenia, np. migać, gdy dzwoni telefon.

W Google Play znajdziemy ponad 30 aplikacji współpracujących z Philips Hue – wiele z nich jest darmowych. Ciekawa propozycja to IFTTT: lampy mogą reagować na zdarzenia, np. migać, gdy dzwoni telefon.

Aplikacja Philips Hue umożliwia łatwe dostosowanie jasności i koloru każdej lampy, w której oczywiście znajduje się żarówka Hue. Oprócz tego poszczególne źródła światła można łączyć w grupy, co pozwala np. łatwo kontrolować wszystkie światła w pokoju dziennym w tym samym czasie. W interesujący sposób rozwiązano kwestię doboru kolorów. Wybieramy je z palety, ale również… ze zdjęcia. Po prostu wskazujesz fotografię, na której podoba ci się błękit nieba, pukasz na ekranie smartfonu czy tabletu w tenże błękit i… masz taki błękit w pokoju. Bieżące ustawienie da się zapisać jako motyw barwny, po który możesz sięgać w dowolnej chwili. Aplikacja ma również wbudowany gotowy zestaw motywów na wiele okazji: relaks, zabawa, wypoczynek, praca, koncentracja itp. Istnieje też możliwość automatycznego ich wywoływania poprzez ustawianie różnego typu alarmów i harmonogramów. Zimowym mrocznym porankiem warto ustawić sobie pobudkę w barwie łagodnego świtu.

Niestety Philips Hue nie jest tani. Zestaw startowy z dwoma żarówkami to wydatek rzędu 650 zł. Co prawda, mostek dostarczany w zestawie startowym obsłuży nawet 50 żarówek, ale koszt każdej kolejnej to… aż 250 zł. Opcjonalnie zamiast żarówek z gwintem E27 można kupić mniejsze światła LED z gniazdem GU10, ale ich cena okazuje się równie wysoka. Tańszym rozwiązaniem jest zestaw startowy Philips Hue Lux kosztujący ok. 400 zł, ale w tym przypadku możemy sterować jedynie jasnością, a nie barwą świateł. Żarówki Hue Lux też tanie nie są – pojedyncza sztuka kosztuje 120 zł.

Standardowo system Hue wykorzystuje do sterowania smartfon i podłączony do rutera mostek (po lewej stronie). Opcjonalnie istnieje możliwość dokupienia bezprzewodowego włącznika światła pozwalającego na sterowanie oświetleniem bez smartfonu (po prawej).

Standardowo system Hue wykorzystuje do sterowania smartfon i podłączony do rutera mostek (po lewej stronie). Opcjonalnie istnieje możliwość dokupienia bezprzewodowego włącznika światła pozwalającego na sterowanie oświetleniem bez smartfonu (po prawej).

Jeszcze więcej funkcji można uzyskać po zarejestrowaniu się w witrynie meethue.com. Zyskujemy możliwość sterowania oświetleniem poprzez przeglądarkę WWW zatem również komputer czy laptop może być wykorzystany jako urządzenie sterujące jasnością i kolorem. Możliwe jest również takie ustawienie systemu, by oświetlenie automatycznie wyłączało się, gdy wybrane przez użytkownika urządzenie mobilne znajdzie się poza zasięgiem domowej sieci WiFi. Dostępne są również do pobrania dodatkowe programy barwne, istnieje tez możliwość przesłania innym własnej “kompozycji” oświetleniowej. Philips udostępnił API systemu Hue, co oznacza, że każdy programista aplikacji mobilnych może tworzyć własne rozwiązania współpracujące z inteligentnym oświetleniem z serii Hue.

Istotnym parametrem diod LED jest wskaźnik CRI (Colour Rendering Index). Wyrażony jest on liczbą z zakresu od 0 do 100. Ta ostatnia wartość oznacza światło białe (widmo ciągłe), zaś 0 – światło monochromatyczne. Zwykłe żarówki (po prawej stronie) osiągają CRI bliskie 100, natomiast diody LED (po lewej model Hue) często powyżej 80. CRI określa, jak widoczne są barwy oświetlonych przedmiotów. Innymi słowy, wartość CRI równa lub bliska 100 oznacza, że oświetlone takim światłem obiekty mają barwę, jaką obserwowalibyśmy, gdyby były one oświetlone naturalnym światłem słonecznym.

Istotnym parametrem diod LED jest wskaźnik CRI (Colour Rendering Index). Wyrażony jest on liczbą z zakresu od 0 do 100. Ta ostatnia wartość oznacza światło białe (widmo ciągłe), zaś 0 – światło monochromatyczne. Zwykłe żarówki (po prawej stronie) osiągają CRI bliskie 100, natomiast diody LED (po lewej model Hue) często powyżej 80. CRI określa, jak widoczne są barwy oświetlonych przedmiotów. Innymi słowy, wartość CRI równa lub bliska 100 oznacza, że oświetlone takim światłem obiekty mają barwę, jaką obserwowalibyśmy, gdyby były one oświetlone naturalnym światłem słonecznym.

W sklepach App Store oraz Google Play znajdziemy całkiem spory zestaw programów rozszerzających standardowe możliwości sterowania oświetleniem. Realizowane przez nie funkcje są ograniczone w zasadzie wyłącznie naszą wyobraźnią: dostępne są np. rozwiązania pozwalające przekształcić oświetlenie w domową dyskotekę – światła będą pełnić rolę kolorofonów migających w takt odtwarzanej z urządzenia mobilnego muzyki. Rozwiązaniem konkurencyjnym i nieco tańszym jest system OSRAM Lightify. W tym przypadku mostek sieciowy (Osram Lightify Gateway) kosztuje 200 zł, za żarówkę RGB (sterowanie jasnością i kolorem) zapłacimy 200 zł, natomiast za wyłącznie białą (tylko sterowanie jasnością) 159 zł. System firmy OSRAM oferuje bogatszy zestaw akcesoriów, dostępne są również listy z diodami LED. Pojedynczy mostek systemu Lightify obsłuży maksymalnie 50 źródeł światła. Inaczej do kwestii sterowania oświetleniem podszedł Samsung. Wprowadził na rynek w marcu 2014 roku system Smart LED, w którym wykorzystano technologię Bluetooth. Zaletą jest możliwość bezpośredniego (bez udziału mostka) sterowania poszczególnymi żarówkami, zaś wadą – zasięg. Urządzenie sterujące nie może znajdować się dalej niż 10 metrów od źródła światła. Koreański producent oferuje również oświetlenie zgodne z technologią ZigBee, które łatwo zintegrować z systemami automatyki domowej.

Tylko kilka żarówek LED emituje światło we wszystkich kierunkach. Czerwona linia pokazuje, jak równomiernie oświetlają diody LED, natomiast czarna linia obrazuje kąt najjaśniejszego obszaru.

Tylko kilka żarówek LED emituje światło we wszystkich kierunkach. Czerwona linia pokazuje, jak równomiernie oświetlają diody LED, natomiast czarna linia obrazuje kąt najjaśniejszego obszaru.

Udział rynkowy lamp LED stopniowo rośnie, urządzenia te wypierają tradycyjne, energochłonne żarówki, światła halogenowe czy energooszczędne, ale szkodliwe świetlówki rtęciowe. Wzrost akceptacji konsumentów wiąże się również z coraz wyższą jakością świateł LED oraz ich stale zmniejszającymi się cenami. Już dziś można kupić pojedyncze żarówki LED za cenę niższą od 10 zł. W naszym teście LED dokonaliśmy podziału na trzy klasy oświetlenia: do 400 lumenów, do 700 lumenów oraz ponad 700 lumenów. Lumen to jednostka oświetlenia – miara postrzeganej jasności. Określenie dokładnego odpowiednika w watach nie jest możliwe ze względu na różne czynniki, ale dla ułatwienia można z przybliżeniem przyjąć, że powyższe klasy odpowiadają mniej więcej tradycyjnym żarówkom o mocy 25–40 W, 40–60 W oraz 60–100 W.

Starsze LED-y emitowały światło o barwie zimnej. Dziś możemy kupić zarówno diody o ciepłej,

Starsze LED-y emitowały światło o barwie zimnej. Dziś możemy kupić zarówno diody o ciepłej, “żarówkowej” barwie (temperatura barwowa ok. 3300 K), nieco chłodniejsze emitujące światło zbliżone do słonecznego (powyżej 5000 K), a także modele emitujące tzw. światło neutralne (od 3300 K do 5000 K), wykorzystywane np. do oświetlania obiektów.

W przypadku kąta świecenia oraz temperatury barwowej nie segregowaliśmy produktów na zasadzie “lepszy” – “gorszy”. Decyzja o zakupie konkretnego modelu LED zależy od tego, co bardziej pasuje w konkretnej sytuacji. Sprawdzaliśmy też wydajność źródeł światła (liczbę lumenów na wat), współczynnik oddawania barw (CRI) pozwalający określić, na ile wierne (w stosunku do światła dziennego, naturalnego) są barwy oświetlone danym produktem LED. W naszych badaniach uwzględnialiśmy również jednorodność promieniowania oraz ciągłość, czyli zdolność do zachowania parametrów czy ewentualną utratę jasności w wyniku ogrzania diod LED.