Niemiecka policja będzie śledzić wpisy na WhatsAppie i Telegramie

Do tej pory system RCIS pozwalał włamać się do komputera podejrzanej osoby. Nowa wersja, która gotowa ma być pod koniec 2017 roku, obejmie swoją funkcjonalnością również urządzenia mobilne pracujące pod kontrolą Androida, iOS i Blackberry OS. Nowe RCIS nie potrzebuje żadnych backdoorów (furtek umożliwiających organom ścigania podglądanie korespondencji) w aplikacjach. Mało tego, system jest tak zaprojektowany, by omijał metody szyfrowania danych wbudowane w anonimowe usługi komunikacyjne pokroju WhatsAppa czy Telegramu. RCIS przechwyci wiadomości bezpośrednio ze źródła, czyli z ekranu użytkownika.
WhatsApp

WhatsApp

Według dokumentów pozyskanych przez serwis Netzpolitik, niemiecka policja zakupiła już w 2012 roku komercyjne oprogramowanie szpiegowskie, FinSpy, które miało posłużyć jako substytut RCIS, ale z uwagi na funkcje wykraczającą poza to, co było dozwolone  w świetle obowiązujących wówczas przepisów, program nie był wykorzystywany. Wszystko zmieniło się jednak w czerwcu 2017 roku. Niemiecka policja otrzymała wtedy prawo do hakowania nie tylko osób podejrzanych o terroryzm, ale także o jakiekolwiek inne przestępstwo. FinSpy pozwoli policji rejestrować wszystkie połączenia i wiadomości z urządzeń przenośnych, a także zdalnie włączać mikrofon i aparat oraz lokalizować i śledzić położenie urządzenia, także w czasie rzeczywistym.

Aktywiści związani z prawami człowieka i niektórzy politycy uważają jednak, że tak wielki nadzór państwa ostatecznie zagrozi bezpieczeństwu obywateli. Frank Herrmann, członek Niemieckiej Partii Piratów, ostrzega, że włamywanie się bezpośrednio do urządzeń mobilnych może mieć poważniejszych konsekwencji niż tylko monitorowanie rozmów.

Tymczasem Erin Omanovic, działacz brytyjskiej organizacji NGO Privacy International twierdzi:

– Takie rozwiązania [zdalna inwigilacja, przyp. red.] były już praktykowane w krajach europejskich m.in. w Austrii, Włoszech i Wielkiej Brytanii. Nie zostały one jeszcze po prostu zalegalizowane. Oczywiście, były też przykłady niewłaściwego użycia takiego oprogramowania. Są dowody na to, że FinSpy był używany do hakowania urządzeń działaczy obywatelskich i prawników w Bahrajnie.

| CHIP