Light pracuje nad smartfonem z 9 obiektywami

Light to mało znany producent smartfonów, który obrał sobie za cel tworzenie urządzeń dla amatorów (a może raczej profesjonalistów) fotografii mobilnej. Gdy konkurencja wyposaża swoje urządzenia w maksymalnie 3 obiektywy główne (jak np. Huawei P20 Pro), Light chce dać użytkownikowi o wiele większy wybór. Jeżeli informacje z “Washington Post” znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, to jeszcze w tym roku na rynek wprowadzony zostanie smartfon z 9 obiektywami. Każdy z nich będzie mógł pracować osobno, pozwalając na uzyskanie różnego typu ujęć i efektów, ale dodatkową atrakcją ma być możliwość stworzenia za ich pomocą jednego zdjęcia o rozdzielczości aż 64-megapikseli. Idea jest niegłupia, gdyż w przypadku odmiennych obiektywów użytkownik zyskuje gwarancję wykonania dokładnie takiego zdjęcia, jakie zamierza zrobić – nie musi wybierać między gorszym zoomem a większą jasnością, czy przyjemniejszym dla oka rozmyciem.
Light pracuje nad smartfonem z 9 obiektywami

Tak wygląda prototyp smartfonu z 9 obiektywami (fot. Light via Washington Post)

Gdyby wzięła się za to inna firma, moglibyśmy podejrzewać, że to humbug. Ale Light w przeszłości udowodnił już, że nie składa obietnic bez pokrycia. Każdy zainteresowany może kupić na stronie producenta smartfon Light-16, który jak sama nazwa wskazuje wyposażony jest aż w 16 obiektywów. Inna sprawa, że z recenzji osób go testujących wynika, że… jakość zdjęć nie jest najwyższa (sic!). A sam smartfon działa wolno i pozbawiony jest optycznej stabilizacji, co w połączeniu z niedużą jasnością obiektywów (około f/2.4-2.0) skutkuje rozmazanym obrazem w scenach nocnych czy w ciemnych pomieszczeniach. Ale być może wcześniejsze doświadczenia pozwoliły producentowi wyciągnąć odpowiednie wnioski i nowy model pozbawiony będzie wad poprzednika. W planach jest też rzekomo wariant z pięcioma obiektywami.

Ogólna specyfikacja oraz cena nie są jeszcze znane. Przypominamy jednak, że L-16 kosztuje 1190 dolarów (około 4480 zł), więc urządzenie z mniejszą liczbą kamer powinno być nieco tańsze. | CHIP