Facebook stworzył własne Musical.ly – nazywa się Lasso

Mieszkańcy USA mogą już pobrać najnowszą aplikację Facebooka na iOS i Androida. W Lasso użytkownicy nagrywają jak tańczą czy wykonują różne ewolucje w rytm znanych utworów muzycznych. Mogą korzystać też z szeregu filtrów AR i efektów specjalnych np. spowolnienia tempa. Na ekranie głównym wyświetlane są nagrania innych członków społeczności. Wyszukamy je także za pomocą hasztagów i rekomendacji. Wszystkie stworzone w Lasso nagrania są udostępniane globalnie, nie ma opcji zapisania ich do prywatnego profilu dla znajomych.
lasso
lasso

lasso
Lasso to kolejne miejsce, gdzie młodzi ludzie mogą dać upust swojej kreatywności (fot. Gizmag.com)

Ponieważ aplikacja należy do Facebooka, można się do niej logować używając tego samego konta. Zapisane klipy da się także udostępniać bezpośrednio w relacjach na portalu Marka Zuckerberga. Nie brakuje także reakcji i możliwości obserwowania ulubionych twórców. Całość wygląda w zasadzie tak samo jak TikTok i służy tym samym celom. Sęk w tym, że dawniejsze Musical.ly ma już oddaną rzeszę użytkowników i nie da się ukryć, że Facebook spóźnił się o dobre trzy lata z wprowadzeniem konkurencyjnej aplikacji.

Od wielu lat z Facebooka odpływają nastolatkowie. Z badania Common Sense Media wynika, że tylko 15% amerykańskich nastolatków korzysta z tego portalu. Wśród młodych osób rządzi Snapchat (41%). Lepiej na tym tle radzi sobie Instagram, z którego korzysta 22% Amerykanów w wieku 13-17 lat. prawdopodobnie z tego powodu w 2016 roku internetowy gigant próbował przejąć Snapchat, ale mu się to nie udało. Niedługo potem na Facebooku pojawiły się filtry AR i naklejki, którymi wyróżniał się konkurencyjny serwis społecznościowy. Teraz znów mamy do czynienia z sytuacją, w której firma Marka Zuckerberga mocno “inspiruje” się popularnym wśród młodzieży hitem. | CHIP