Pampers opracowuje smartpieluchę…

Lumi to smartpielucha, która łączy się z aplikacją. Pieluchę wyposażono w sensory aktywności, które wykryją ruch dziecka i zapiszą informacje np. o czasie snu. Produkt ma też kamerę, która odczyta dane ze wskaźnika wilgotności oraz temperaturę w pokoju. W przeciwieństwie do zwykłych pieluch, elektroniczne będą miały znacznie większe paski wilgotności, żeby ułatwić sensorowi prawidłową analizę. Czujniki wielokrotnego użytku rodzic musi przyczepić samodzielnie.
pielucha
pielucha

pieluszka
Zestaw Lumi to pielucha, aplikacja, sensory i kamera (fot. The Sun)

Jak dokładnie będzie działało Lumi? Za każdym razem, gdy system wykryje u niemowlaka wilgotność, rodzic otrzyma powiadomienie. Aplikacja będzie także monitorowała ruch dziecka. Dodatkowo rodzice mogą wprowadzić do systemu np. dane na temat karmienia. Łatwiej będzie śledzić rozwój dziecka i zachodzące zmiany. Kamera spełni również funkcję elektronicznej niani. Z pewnością najbardziej kontrowersyjną częścią zestawu jest właśnie ostatni gadżet – kamera Full HD, która będzie na bieżąco rejestrowała obraz i dźwięk przez całą dobę, nawet w nocy. Firma Pampers twierdzi, że wszystkie dane osobiste będą dostępne wyłącznie dla rodziców, a firma zbierze tylko informacje statystyczne. Jednak trudno w to uwierzyć, skoro kolejni giganci technologiczni przyznają się do podsłuchiwania użytkowników.

Cena zestawu nie została jeszcze podana, ale wiadomo, że pieluchy wejdą do sprzedaży jesienią w czterech rozmiarach, dla dzieci poniżej 12 miesiąca życia.

Warto przypomnieć inny pomysł związany z inteligentnymi pieluchami. W 2013 roku pojawiła się informacja o takich, które miały potrafić analizować skład moczu i kału dziecka. Rodzic z wyprzedzeniem dowiadywałby się np. o zakażeniu dróg moczowych czy innych chorobach układu wydalania. Produkt nie zdobył wystarczającego zainteresowania internautów i finalnie nie trafił na rynek. Tym razem będzie pewno inaczej, bo za inicjatywą stoi duża marka. | CHIP