Brat Pablo Escobara wyprodukował składany telefon Escobar Fold 1

349 dolarów (ok. 1350 złotych) wystarczy, żeby stać się szczęśliwym posiadaczem nowego urządzenia o nazwie Escobar Fold 1. Niska cena to m.in. wynik pozbycia się pośredników i sprzedawców detalicznych. Ten jeden prosty trik sprawił, żeby Roberto Escobar, jak stwierdził w rozmowie z Digital Trends, mógł stworzyć taki sam telefon, jak te, które w sklepach kosztują tysiące dolarów.
escobar fold 1
escobar fold 1

Rozłożone urządzenie ma 7,8-calowy wyświetlacz AMOLED. Escobar Fold 1 ma być też trwalszy od składanego Samsunga, bo, w przeciwieństwie do niego, nie ma szklanego ekranu, tylko wykonany ze specjalnego rodzaju plastiku. Wewnątrz znajduje się Snapdragon z serii 8, a za grafikę odpowiada Qualcomm Adreno 640. W smartfonie znajdują się dwie kamery, które mają 16 i 20 Mpx. Bateria ma pojemność 4000 mAh, a razem z nią smartfon waży 320 gramów. W telefonie nie zabrakło też czytnika linii papilarnych.

Wielkość RAM i wbudowanej pamięci zależy od wersji i ma oczywiście wpływ na cenę. W przypadku tańszej (1350 zł) jest to odpowiednio 6 GB i 128 GB. Wariant droższy, który kosztuje 499 dolarów (ok. 1930 zł) ma 8 GB RAM-u i pomieści 512 GB danych. W obu opcjach jest miejsce na dwie karty nano SIM i kartę pamięci (maks. 256 GB). Escobar Inc. przekonuje też, że telefon jest bezpieczny. Nie w 100 proc., bo to trudno zagwarantować, ale dużo bardziej niż urządzenia Apple, z którymi bez problemu radzą sobie światowe rządy. Zainteresowani sprzętem mogą kupić go na tej stronie. Z informacji na stronie wynika, że możliwa jest bezpłatna dostawa do Polski.

Skoro już mowa o Apple, to Robert Escobar nie chce jedynie udowodnić, że można zrobić rozkładany telefon w dobrej cenie. Brat narkotykowego barona ma inny cel, którym jest zniszczenie producenta iPhone’ów. W przyszłym roku zamierza złożyć pozew zbiorowy, bo uważa, że firma z Cupertino oszukuje ludzi i sprzedaje bezwartościowe telefony po zawyżonych cenach.

Warto przypomnieć, że nie tylko Apple znajduje się na czarnej liście Roberto Escobara. Wcześniej w tym roku trafił na nią też Elon Musk. Powodem było to, że przedsiębiorca ukradł Kolumbijczykowi pomysł z produkcją i sprzedażą miotaczy ognia. | CHIP