Odkryto sekret perowskitu w dążeniu do fotowoltaicznej przyszłości

Postępy w rozwoju technologii fotowoltaicznej w ostatnich latach związały się blisko z perowskitem, czyli naturalnie występującej w przyrodzie grupie minerałów. Dziś z kolei odkryto sekret perowskitu. Zaciekawieni?
Odkryto sekret perowskitu, fotowoltaicznej przyszłości, sekret perowskitu,
Odkryto sekret perowskitu, fotowoltaicznej przyszłości, sekret perowskitu,

W środowiskach naukowych regularnie dochodzi się do coraz to nowszych odkryć związanych z panelami słonecznymi i nic w tym dziwnego, bo zwiążemy z nimi naszą czystszą i bardziej ekologiczną przyszłość pod kątem energii elektrycznej. Obecnie na rynku nieprzejednanie panują ogniwa słoneczne z krzemu, ale są duże szanse, że ich hegemonia wkrótce pójdzie w niepamięć, jako że ogniwa słoneczne z perowskitu rozwinęły się tak szybko, że osiągnęły wydajność około 20% w ostatniej dekadzie. To samo tradycyjnym ogniwom zajęło dobre kilkadziesiąt lat.

Czytaj też: Betonowy akumulator, czyli jak zapewnić energię budynkom od samych fundamentów

Ogniwa słoneczne z perowskitu, Ogniwa słoneczne, perowskit, Ogniwa słoneczne z perowskitu SAM

Perowskit jest na tyle obiecujący nie tylko pod kątem efektywności, ale też niższych kosztów produkcji, że obecnie przeznacza się ogromne budżety na rozwiązanie jego problemu z wytrzymałością. Na nią wpływa niekorzystnie fakt, że perowskit jest podatny na degradację przez jony pochodzące z elektrod tlenku metalu w ogniwie słonecznym i choć zwykle artykuły na temat perowskitu w zastosowaniach fotowoltaicznych skupiają się właśnie na tej wytrzymałości, to dziś mamy dla Was coś zupełnie innego – jego sekret.

Sekret perowskitu, czyli dwoistość cech i charakter rodem z kropek kwantowych

Czytaj też: Najwidoczniej tanio, to było. Ceny telewizorów Smart również wzrosły

Ostatnio bowiem naukowcy z McGill University odkryli nieoczekiwaną cechę perowskitu, która reprezentuje zupełnie nowy stan materii, który wedle ich słów może pomóc w rozwoju zaawansowanych ogniw słonecznych oraz innych urządzeń optycznych i elektronicznych. Wszystko rozbija się o to, że perowskit pomimo wielu defektów w swojej strukturze krystalicznej i tak zachowuje świetnie właściwości i jest znacznie skuteczniejszym półprzewodnikiem, niż powinien.

Czytaj też: Ogniwa aluminiowo-jonowe przewyższają te powszechne pod każdym względem

Wiedzieliśmy już, że perowskit przy swoim stałym stanie ma i tak sporo cech cieczy, a ta dwoistość jest w dużej mierze przypisywana strukturze sieci atomowej, która odkształca się, gdy napotyka wolne elektrony w zjawisku o nazwie “formowania biegunów”. Naukowcy twierdzą, że jest to efekt działania kryształów perowskitu zachowujących się jak kropki kwantowe, bo te maleńkie, płaskie kryształy półprzewodnikowe są tak małe, że w wyjątkowy sposób ograniczają ruch elektronów, co nadaje im odmienne właściwości. Zjawisko to było wcześniej obserwowane tylko w cząsteczkach o wielkości kilku nanometrów.