Google stworzyło aplikację, która może rozpoznać 288 chorób skóry

Problemy zdrowotne powodują, że zazwyczaj poszukujemy ich rozwiązań w Google. Firma ma tego świadomość, dlatego opracowała aplikację służącą do rozpoznawania zmian skórnych na podstawie zdjęć.
Google stworzyło aplikację, która może rozpoznać 288 chorób skóry

Jak twierdzi przedstawicielka Google, Karen DeSalvo, nowe narzędzie powinno zostać udostępnione mieszkańcom krajów Unii Europejskiej już pod koniec tego roku. Jak na razie pozostaje nam więc wyjaśnianie, czym ma być potencjalnie przełomowa technologia.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja Facebooka wykryje deepfakes i wyśledzi ich pochodzenie

https://youtu.be/tkcoP-gmTCk

Z informacji przekazanych przez twórców projektu wynika, że do poprawnego działania aplikacja wymaga zaledwie trzech zdjęć. Na fotografiach może się znaleźć nie tylko skóra, ale również paznokcie. Na tym jednak nie koniec. Użytkownik musi też udzielić odpowiedzi na kilka pytań, odnoszących się między innymi do czasu trwania problemu oraz innych objawów, z którymi się wiąże.

Aplikacja od Google może rozpoznać jedną z 288 chorób skóry

W bazie danych aplikacji znajduje się 288 różnych chorób, dlatego sztuczna inteligencja przeszukuje ją, próbując dopasować najbardziej prawdopodobnego winowajcę. Kiedy już pacjent doczeka się diagnozy, zostaną mu wyświetlone informacje zatwierdzone przez ekspertów z dziedziny dermatologii. Poza tym, aplikacja pokaże zdjęcia ukazujące tę samą przypadłość u innych, aby użytkownik mógł je porównać ze swoimi. Narzędzie wyświetli oczywiście odpowiedzi na najczęściej zadawane w temacie pytania.

Czytaj też: Google ostrzeże nas, jeśli wyniki wyszukiwania nie będą wiarygodne

Całość opiera się na technologii uczenia maszynowego, a projekt zapoczątkowany przeze Google jest rozwijany od co najmniej trzech lat. Co ważne, narzędzie było trenowane na ludziach z całego przekroju społeczeństwa, wliczając w to zarówno mężczyzn jak i kobiety, dzieci, dorosłych, osoby starsze oraz o odmiennych kolorach skóry. Można się jednak domyślić, że używanie tej aplikacji nie będzie zalecane w formie głównego narzędzia diagnostycznego.