Dyski SSD na M.2 nie mają ostatnio specjalnie dobrej opinii. Niektórzy producenci po cichu zmieniają ich układy, co wpływa na wydajność, a jeszcze inni obniżają ich TDP przez zagrożenie nadużyciami gwarancji. Najwidoczniej nawet kupując nowiutkiego SSD ze sklepu można się naciąć, o czym przekonali się nabywcy WD Black SN850.
Czytaj też: Sterowniki AMD Adrenalin już ze wsparciem FidelityFX Super Resolution
Wydajność WD Black SN850 na X570 AMD obniża konkretne ustawienie chipsetu i kontrolera PCIe. Firma Western Digital jednak łatwo rozwiąże ten problem
Kiedy zamontowali te dyski PCIe 4.0 w złączach M.2 podpiętych nie bezpośrednio do procesora, a chipsetu X570 na niektórych płytach AMD, które oczywiście wspierają interfejs PCIe 4.0, to ich wydajność drastycznie spadała. Nie o kilkanaście, a o ponad 40%, co było bezpośrednio odczuwalne. Na całe szczęście problem nie leży w fizycznych układach, a tak naprawdę w oprogramowaniu.
Firma Western Digital namierzyła powód takiego spadku wydajności i poinformowała, że poprawka jest już w planach. Właściciele WD_BLACK SN850 otrzymają do niej dostęp za pośrednictwem oprogramowania Western Digital Dashboard do 12 lipca, a do tego momentu mogą po prostu przepiąć dysk z linii przeznaczonych chipsetowi do tych poprowadzonych do procesora. Oczywiście łatwo powiedzieć, niż zrobić, ale znów nic nie stanie się w standardowych konfiguracjach po przepięciu jednego dysku z drugim.
Czytaj też: Specyfikacja Ryzen V3000 od AMD wyciekła. Co zaoferują układy Embedded?
Według dochodzenia producenta, dyski SN850 dręczy spadek wydajności zapisu na niektórych płytach głównych X570 przez ustawienie MPS (Max Payload Size) na magistrali na poziomie 128 bajtów. Ta opcja dyktuje maksymalny pakiet TLP, trafiający bezpośrednio do kontrolera PCIe. Dlatego też Western Digital w swojej aktualizacji firmware usunie ograniczenie wydajności na tym poziomie MPS.
To dobra wiadomość, bo SN850 znalazł się nawet na naszej liście polecanych dysków SSD. Tam pisaliśmy, że ten dysk jest dostępny w wersji z radiatorem i bez niego, a występuje w pojemnościach rzędu 500, 1000 i 2000 GB, za które trzeba zapłacić od 700 do 2000 złotych.
Czytaj też: Poznaliśmy wymagania sprzętowe systemu Windows 11
W zamian otrzymujemy wydajność godną PCIe 4.0, ale niespecjalnie wysokie TBW dla 5-letniej ograniczonej gwarancji, wynoszące kolejno 300, 600 i 1200 TB, a więc mało względem konkurencji. Jednak wydajność rzędu 7000 MB/s odczytu i 4100 MB/s zapisu robi całą robotę.