Wchodzące w życie zmiany opodatkowania produktów zamawianych z Chin w Polsce musi przejść jeszcze kilka etapów, ale najpewniej będą one gotowe na 1 lipca. Inaczej nasze państwo doczeka się skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE, czego nasi włodarze raczej chcą uniknąć. Innymi słowy, za niespełna dwa tygodnie w sklepach na Dalekim Wschodzie zrobi się drożej, ale najpewniej zapłacimy też więcej również za samą dostawę.
Czytaj też: Elektryczny rower Super73-ZX. Niby podstawowy, ale i tak drogi
W wyniku zmian w polityce podatkowej UE wszystkie produkty importowane spoza unii będą podlegały odpowiedniemu podatkowi zgodnie ze swoim charakterem. Do tej pory zamawianie z Chin było wolne od VATu, o ile produkt posiadał zdeklarowaną wartość poniżej 22 euro, dzięki czemu stawał się wolny od biurokratycznego i ekonomicznego obciążenia podatkowego.
Zmiany podatku VAT na importowane towary do UE
Przez nadużycia związane ze wspomnianą deklaracją wartości poniżej 22 euro wszystkie importowane produkty od 1 lipca 2021 roku będą podlegały przetwarzaniu celnemu i opodatkowaniu. Powodem tej zmiany są przede wszystkim wieloletnie nadużycia, w ramach to których zarówno firmy, jak i klienci prywatni deklarowali fałszywe, niższe wartości produktów, aby uniknąć dodatkowych podatków i przyspieszyć wysyłkę.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja Facebooka wykryje deepfakes i wyśledzi ich pochodzenie
Nie robiło to dobrze rynkowi i producentom europejskim, którzy mają zwyczajnie trudniej pod kątem konkurowania z cenami. Te spoza UE mogły kusić niskimi cenami, bo nieopodatkowanymi, ale oczywiście tradycyjnie najbardziej oberwie się tym podmiotom, które w zabawie z importem i VATem były uczciwe. Co najgorsze, nie tylko ceny produktów wzrosną, ale też najpewniej te dostaw przez potrzebę dodatkowej biurokracji już na wszystkie przesyłki.
Czytaj też: [Aktualizacja] Telefon nie działa, bo nadajnik był za wysoki?
Z jednej strony będziemy więc mieć drożej, ale z drugiej nasze rodzime firmy i wszystkie te w Europie będą mogły rozwijać się skuteczniej. Powód? Dosyć prozaiczny – będziemy częściej sięgać po te “rodzime produkty”, które nie będą aż tak przewyższały ceną tych zza granicy przez te nadchodzące zmiany w podatku VAT.