Pociski Meteor po kolejnych testach. Teraz Luftwaffe wyceluje go w rzeczywisty cel

Będące na szwedzkiej służbie od 2016 roku, pociski Meteor typu powietrze-powietrze zmierzają powoli na pokład F-35 Lightning II, Dassault Rafale, czy właśnie myśliwca Eurofighter Typhoon. Potwierdza kolejny ujawniony test, który przeprowadziło niemieckie lotnictwo Luftwaffe.
Pociski Meteor po kolejnych testach, Pociski Meteor, testy Pociski Meteor,
Pociski Meteor po kolejnych testach, Pociski Meteor, testy Pociski Meteor,

Pociski Meteor nie są specjalnie nowe, bo pierwszy związany z nimi kontrakt podpisano w 2003 roku. Ich rozwojem i produkcją zajął się europejski koncern MBDA mający na koncie ma już dwa rodzaje pocisków, które trafiły na służbę w niemieckim lotnictwie, bo AIM-120 (AMRAAM) oraz IRIS-T. Teraz pojawia się trzeci rodzaj rakiet, choć jeszcze trochę na to poczekamy, bo ostatnie testy nie dotyczyły tego najważniejszego etapu, czyli wystrzelenia pocisku Meteor do celu.

Czytaj też: General Atomics prezentuje nowego drona bojowego

Myśliwiec Eurofighter Typhoon przeleciał się testowo z pociskami Meteor. Wkrótce wystrzeli je do celu w ramach najważniejszego testu

Teraz przedstawicielstwo niemieckich sił powietrznych poinformowało świat, że w czerwcu 74 Skrzydło Taktyczne Luftwaffe przetestowało pociski Meteor w ramach lotów testowych po starcie z bazy lotniczej Neuberg w Bawarii. Ten sprawdzian obejmował zebranie danych na temat stanu samego myśliwca Eurofighter Typhoon podczas lotu. Dotyczyło to m.in. zużycia paliwa czy stabilności, czyli po prostu tego, jak myśliwiec zachowywał się z pociskami Meteor zawieszonymi pod skrzydłami. Kilka ujęć z testów obejrzycie poniżej.

Czytaj też: Trzy nowe fregaty dla Polski, czyli program Miecznik za rekordową sumę

W najbliższej przyszłości pociski Meteor doczekają się wspomnianego najważniejszego testu, czyli wystrzelenia ich do celu. Dokładna data i szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione, ale zapewne dowiemy się o wynikach tradycyjnie dopiero po ich zakończeniu. Ostatni test doczekał się też komentarza pilota, który podkreślił, że z tymi pociskami niemieckie siły powietrzne otrzymają dodatkową przewagę taktyczną nad wrogami, bo będą mogły atakować cele, które nie są widoczne gołym okiem. To zresztą był powód wybrania pocisków Meteor.

Czytaj też: Ogromne braki amunicji w USA. Sytuacja wpływa nawet na służby bezpieczeństwa

Warto więc podkreślić, że zasięg bojowy tych pocisków o gabarytach podobnych do stosowanych już na Eurofighter Typhoon AMRAAM wynosi 200 kilometrów. Każdy z nich kosztuje całe dwa miliony dolarów, a dzięki obecności silnika strumieniowego (ramjet) rozpędza się do prędkości ponad czterech Machów. Z jego napędem jest związana zresztą ciekawa możliwość, bo system manipulacją ciągu pozwala mu dostosować prędkość w oparciu o zachowanie celu.