100 mln lat świetlnych stąd odbywa się kosmiczny taniec. Widać go na nowych zdjęciach

Powiązane ze sobą grawitacyjnie galaktyki, które wspólnie tworzą obiekt zwany Arp 91, to w rzeczywistości NGC 5953 i NGC 5954. Niedawno ich kosmiczny taniec został uwieczniony przez słynny teleskop Hubble’a.
100 mln lat świetlnych stąd odbywa się kosmiczny taniec. Widać go na nowych zdjęciach

Kosmiczny Teleskop Hubble’a nie przestaje dostarczać ikonicznych zdjęć wszechświata i dzieje się tak nawet pomimo sędziwego wieku. Tym razem jego instrumenty zostały skierowane na gwiazdozbiór Węża. To właśnie tam, w odległości około 113 milionów lat świetlnych od Ziemi, znajduje się Arp 91.

Czytaj też: AG Carinae pod lupą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Wygląda niesamowicie

Co ciekawe, ten składający się z dwóch galaktyk obiekt nosi też nazwę KPG 468. Za jego odkrycie odpowiadał zasłużony dla astronomii William Herschel, który dokonał obserwacji rzeczonych galaktyk 17 kwietnia 1784 roku. Urodzony w Niemczech badacz ma również na koncie między innymi odkrycie Urana oraz jego dwóch księżyców: Tytanii i Oberona.

Jeśli natomiast chodzi o galaktyki tworzące Arp 91, to NGC 5954 jest przyciągana w kierunku NGC 5953. Możecie zobaczyć to zjawisko na powyższym zdjęciu. Na fotografii widać coś, co wygląda niczym ramię spiralne NGC 5954 rozciągane i pochłaniane przez znacznie bardziej jednolitą NGC 5953.

Kosmiczny taniec dotyczy dwóch galaktyk: NGC 5953 i NGC 5954

Astronomowie odpowiedzialni za obsługę Kosmicznego Teleskopu Hubble’a podkreślają, że tego typu międzygalaktyczne interakcje są następstwem oddziaływań grawitacyjnych. Wydają się one niezwykle powszechne i najprawdopodobniej stanowią zwyczajny etap ewolucji galaktyk. Co więcej, kolizje między galaktykami spiralnymi wydają się prowadzić do narodzin nowych ich rodzajów, takich jak np. galaktyki eliptyczne.

Czytaj też: Sfery Dysona namierzone? Nietypowe emisje w podczerwieni z dwóch galaktyk

Również nasza galaktyka, czyli Droga Mleczna, doświadczała w przeszłości interakcji z innymi tego typu strukturami. Poza tym, za około 3 do 4 miliardów lat powinno rozpocząć się zderzenie Drogi Mlecznej z galaktyką Andromedy, które potrwa kolejne miliardy lat. I choć brzmi to niezwykle apokaliptycznie, to zdaniem naukowców nie powinno w większy sposób wpłynąć na kondycję Ziemi czy Słońca. Galaktyki są bowiem na tyle “puste”, że ryzyko kolizji pomiędzy tworzącymi je obiektami jest niewielkie. Naszą planetę i gwiazdę z pewnością będą natomiast czekały inne, znacznie bardziej lokalne problemy.