Marynarka Wojenna USA podkrada części z lotniskowca Kennedy, aby uratować USS Gerald Ford
Najbardziej zaawansowany lotniskowiec USA, czyli USS Gerald Ford zaczął powstawać pod koniec 2009 roku, po czym zwodowano go w 2013 i przyjęto na służbę w 2017 roku, aby rozpocząć dokładne testy. Ten wyjątkowy, bo pierwszy lotniskowiec tej klasy, nadal jest poprawiany, modernizowany i naprawiany, aby w 2022 roku doczekać się stanu, umożliwiającego wprowadzenie na pole bitwy.
Czytaj też: Pentagon w końcu potwierdził istnienie dronów RQ-180. I to w całkiem niezłym stylu
Dziś okazało się jednak, że prace nie idą po myśli i w celu ratowania USS Gerald Ford przed opóźnieniem, Marynarka Wojenna USA zaczęła kanibalizować, czyli podkradać części z drugiego lotniskowca klasy Ford – USS John F. Kennedy.
Prace nad lotniskowcem Kennedy klasy Ford trwają już od 2015 roku. Wtedy to bowiem położono pod niego stępkę, a cztery lata później zwodowano, aby teraz zacząć podkradać z niego części dla pierwszego lotniskowca tej klasy. Obejmuje to bardzo wiele elementów, ale ponoć nie wpłynie to na harmonogram prac nad lotniskowcem USS John F. Kennedy i jego wprowadzenie w 2024 roku.
Czytaj też: Największa pływająca struktura na świecie czyli sektor przemysłowy OXAGON w mieście przyszłości NEOM
Jak podaje USNI News, kanibalizacji dotyczą “ekrany HMI dla wind magazynowych, a także sterowniki silników, zasilacze, małe pompy, wyłączniki krańcowe i siłowniki zaworów dla różnych systemów na całym lotniskowcu”. Taka praktyka nie jest niczym nowym w świecie sprzętów wojskowych.
Czytaj też: Tajwan świętuje kolejny etap budowy swoich nowych okrętów podwodnych
Wedle słów kapitana Claya Dossa, rzecznika marynarki wojennej, ponoć “nie jest niczym niezwykłym na początku programu i będzie występować rzadziej, gdy wsparcie dostaw ulegnie poprawie”. To właśnie ogólne niedobory na całym rynku są spowodowane brakiem potrzebnych części w pracach nad lotniskowcem USS Gerald Ford.