Prace nad AWE na USS Gerald Ford zakończone. Te windy uzbrojenia przyspieszą zbrojenie myśliwców

We wrześniu dowiedzieliśmy się, jak wypadł EMALS i AAG na USS Gerald Ford, czyli najbardziej imponującym lotniskowcu nowej generacji. To kolejno specjalna katapulta i aerofiniszer, pozwalający kolejno wnieść samoloty w przestworza i przyjąć na pokład. Zanim jednak najważniejsze arcydzieła awioniki wystartują z pokładu USS Gerald Ford, będą musiały doczekać się swoich broni i za ten właśnie proces odpowiadają nowoczesne windy uzbrojenia AWE (Advanced Weapons Elevator).
Prace nad AWE na USS Gerald Ford, windy uzbrojenia, Windy AWE, AWE, system AWE, USS Gerard Ford AWE
Prace nad AWE na USS Gerald Ford, windy uzbrojenia, Windy AWE, AWE, system AWE, USS Gerard Ford AWE

Windy uzbrojenia AWE na USS Gerald Ford wreszcie sfinalizowane

Przypominamy o tym nie bez przyczyny, a dlatego, że w ubiegłym tygodniu na pokładzie USS Gerald Ford zakończono instalację jedenastego i tym samym ostatniego systemu AWE (Advanced Weapons Elevator). Jeśli myślicie, że te windy uzbrojenia nie są tak zaawansowane, jak wspomniany system EMALS i AAG, to jesteście w błędzie. W rzeczywistości AWE, to jedna z szeregu nowoczesnych technologii, które finalnie spowodowały opóźnienia we wprowadzeniu tego lotniskowca na służbę.

Czytaj też: Trzeci amerykański niszczyciel Zumwalt zakończył próby morskie. Teraz czas na system bojowy

W styczniu 2019 roku lotniskowiec został oficjalnie przekazany Marynarce Wojennej USA, choć wtedy prace nad AWE pozostały nieukończone i czekały na swoją kolej prawie trzy lata. Ich instalacja również zresztą trwała dłużej, niż zakładano, bo plan obejmował zakończenie prac w 2020 roku. Dlatego aby złagodzić opóźnienie spowodowane przez instalację wind, Marynarka Wojenna i związani z lotniskowcem USS Gerald Ford wykonawcy przyspieszyli prace pokroju instalacji komputerów i systemów bojowych, co zwykle ma miejsce w ostatnich fazach tworzenia okrętu.

Czytaj też: Pierwszy nuklearny okręt podwodny Korei Południowej. Wreszcie państwo ma do tego możliwości

Jest to znaczący kamień milowy dla Marynarki Wojennej, lotniskowca i jego załogi. Po ukończeniu ostatniego AWE mamy teraz cały system, z którym możemy pracować i trenować.Współpraca pomiędzy marynarką wojenną a przemysłem umożliwiła setkom rzemieślników, techników i inżynierów, pracujących na okrągło – przez wiele okresów wakacyjnych – uruchomienie tych zaawansowanych systemów– powiedział kontradmirał James P. Downey, dyrektor wykonawczy programu dla lotniskowców.

Cały system wind uzbrojeni na pokładzie USS Gerald Ford został zaprojektowany tak, aby porzucić tradycyjne systemy hydrauliczne na rzecz silników elektromagnetycznych. Nie było to jednak takie proste, bo każda z wind finalnie musiała zostać zaprojektowana i zaprogramowana indywidualnie. Pozostaje więc pytanie – czy zamieszanie wokół AWE było tego warte?

Czytaj też: Amerykańska Marynarka Wojenna chwali się kolejnym udanym testem broni laserowej

W praktyce AWE odpowiada za to, co każda inna winda uzbrojenia na lotniskowcach. To właśnie z ich pomocą przenosi się amunicję z magazynów do hangarów, a następnie podwiesza je pod skrzydłami myśliwców, czy chowa w ich komorach wewnętrznych. Dla USS Gerald Ford jest to jeden z 23 elementów, które pozwalają operować tym lotniskowcem z mniejszą liczbą marynarzy na pokładzie. Sam w sobie zwiększa też jego ogólną sprawność.