Krople do oczu zamiast okularów. Amerykanie właśnie wprowadzili je na rynek

Na amerykański rynek trafiła pilokarpina, czyli krople do oczu sprzedawane tam pod nazwą Vuity. Ich producentem jest firma farmaceutyczna Allergan, a zastosowanie zaledwie jednej kropli ma wyostrzać wzrok na 6 do 10 godzin.
Krople do oczu zamiast okularów. Amerykanie właśnie wprowadzili je na rynek

Ta niezwykła nowinka została zatwierdzona przez Agencję Żywności i Leków, dzięki czemu od czwartku mogła trafić do sprzedaży. Klientem docelowym są dla firmy Allergan osoby zmagające się z krótkowzrocznością, która dotyka przede wszystkim ludzi po czterdziestym roku życia.

Czytaj też: Bioniczne oko przywraca wzrok. Czas na próby na ludziach

Jedną z 750 osób biorących w badaniach klinicznych tych kropel była Toni Wright. Jak przyznaje, była zadowolona z efektów stosowania Vuity. Stwierdziła wręcz, że środek ten zdecydowanie zmienia życie na lepsze. Z kolei główny autor badań klinicznych, George Waring, wyjaśnia, iż lek ten prowadzi do zmniejszania źrenic, co z kolei zwiększa głębię ostrości.

Jaki jest koszt takiej terapii? Całkiem przystępny dla portfela, ponieważ miesięczny zapas kropel wiąże się z wydatkiem rzędu 80 dolarów, czyli nieco ponad 320 złotych. Z drugiej strony, krople do oczu produkowane przez Allergan nie są idealne. Wśród skutków ubocznych zgłaszanych przez uczestników testów wymienia się między innymi bóle głowy i zaczerwienienie oczu. Poza tym, nie powinno się ich stosować przed zaplanowaną nocną jazdą samochodem.

Krople do oczu zastępujące okulary mają kosztować 80 dolarów przy miesięcznym zapasie

Testy kliniczne trwały trzy miesiące i stwierdzono za ich sprawą, że krople cechowały się najwyższą skutecznością przede wszystkim u osób w średnim wieku. Te powyżej 65. roku życia nie doświadczały tak dużej poprawy wzroku. Producent zwraca również uwagę na początkowe i krótkotrwałe problemy z dostosowaniem ostrości pomiędzy obiektami znajdującymi się w różnych odległościach.

Czytaj też: HTC VIVE Flow to nowe okulary VR. Dla wielu firm to może być strzał w dziesiątkę

Warto podkreślić, że jak na razie Vuity nie jest objęty ubezpieczeniem. Co więcej, jest mało prawdopodobne, by ubezpieczenie kiedykolwiek pokrywało ten lek. Wynika to z prostego faktu: noszenie okularów nadal jest znacznie tańsze od stosowania tego typu kropel. Sama terapia nie jest po prostu konieczna do stosowania z perspektywy zdrowia i życia.