Rosyjskie media publikują sprzeczne informacje na temat nowego systemu. Agencja informacyjna TASS twierdzi, że system S-550 jest ściśle tajny i został już uruchomiony. Natomiast państwowa agencja RIA Novosti informuje, że S-550 nie doczekał się jeszcze nawet pełnowymiarowych prototypów. Której stronie wierzyć? Trudno powiedzieć.
System S-550 – prawdę zna prawdopodobnie amerykański wywiad
Amerykanie na pewno zainteresowali się nowym rosyjskim systemem obrony powietrznej. Chociażby dlatego, że ma on wykorzystywać międzykontynentalne pociski balistyczne, a także amunicję naddźwiękową. S-550 według wcześniejszych zapowiedzi, oprócz funkcji obronnej, mógłby zostać wykorzystany również do niszczenia wrogich satelitów. Rzekomo.
Czytaj również: Rosja oddała pierwszy przeciwlotniczy system S-500 w ręce żołnierzy… ponoć
Publikacja agencji TASS powoływała się na dobrze poinformowane źródło z rosyjskiego Ministerstwa Obrony, więc nie możemy w pełni wykluczyć możliwości, w której Rosjanie rzeczywiście uruchomili S-550 w rekordowo krótkim czasie, trzymając go w pełnej tajemnicy. Drugą opcją jest to, że dziennikarze TASS pomylili S-550 z systemem S-500, który rzeczywiście jest już testowany. Takie rzeczy się zdarzają. Nam też.