Za całe badanie o nazwie MicroAge odpowiadają badacze z brytyjskiego Uniwersytetu Liverpoolskiego, którzy chcą sprawdzić jak w warunkach mikrograwitacji starzeją się ludzkie komórki.
W tym przypadku będą to komórki mięśniowe wyhodowane w laboratorium. Od dawna wiemy bowiem, że mięśnie astronautów, odbywających długie misje kosmiczne zanikają z powodu braku grawitacji.
Brytyjscy naukowcy chcą porównać ten proces z naturalnym procesem starzenia się komórek, który ma miejsce na Ziemi i na tej podstawie ustalić co konkretnie sprawia, że nasze mięśnie wraz z postępującym wiekiem stają się coraz słabsze i dlaczego tak się dzieje.
SpaceX pomoże w transporcie komórek na ISS
Komórki będą przechowywane w specjalnych pojemnikach i stymulowane impulsami elektrycznymi, które mają wywołać u nich skurcze, żeby nie zaczęły zanikać same z siebie. Okres przechowywania komórek na ISS będzie stosunkowo krótki (jak na standardy misji kosmicznych) – mają one powrócić na Ziemię już w styczniu 2022 r.
Wtedy też zostaną zbadane pod kątem zmian wywołanych przez mikrograwitację. Brytyjska Agencja Kosmiczna przeznaczyła 1,2 mln funtów na badanie MicroAge, którego wyniki powinniśmy poznać w pierwszym kwartale nadchodzącego roku.
Oprócz badania samego procesu starzenia się, MicroAge może pomóc naukowcom w znalezieniu jakiegoś nowego sposobu stymulacji mięśni astronautów odbywających misje kosmiczne.
Czytaj również: Miliarder zamierza zhackować ludzki genom i odblokować funkcję nieśmiertelności
Aktualnie bowiem ten proces sprowadza się do codziennych ćwiczeń na kosmicznej bieżni, na której astronauci spędzają co najmniej 2 godziny chroniąc się w ten sposób (przynajmniej częściowo) przed zanikiem mięśni. Wyobraźcie sobie teraz jak irytujące musi być pocenie się w mikrograwitacji.
Choć może okazać się, że uczciwy wysiłek fizyczny jest jedynym sposobem na zachowanie (większej części) swojej tkanki mięśniowej i nasz organizm nie jest w stanie przystosować się w pełni do środowiska pozbawionego grawitacji.