Test POCO M4 Pro 5G – pomysł na niedrogi smartfon pod choinkę

Święta tuż tuż. Nie każdy miał czas i pomysł na kupno wszystkich prezentów. Może więc warto rozważyć podarowanie komuś nowego, a jednocześnie dobrego i niedrogiego smartfona? A jeśli tak, to czy w nowy smartfon POCO M4 Pro 5G sprawdziłby się w tej roli? Do Świąt już mało czasu, więc po prostu sprawdźmy to!
Test POCO M4 Pro 5G – pomysł na niedrogi smartfon pod choinkę

Specyfikacja POCO M4 Pro 5G

  • Obudowa: 163.56 x 75.78 x 8.75 mm, 195 gram
  • Procesor: MediaTek Dimensity 810 (max. 2,4 GHz)
  • Układ graficzny: Mali-G57
  • Pamięć RAM: 4/6 GB
  • Pamięć wewnętrzna: 64/128 GB (możliwość rozbudowy o max. 1 TB przy pomocy kart microSD)
  • Ekran: 6,6 cala, IPS LCD, 2400 x 1080 (20/9), 90 Hz, ochrona Corning Gorilla Glass 3
  • System: Android 11 z MIUI Global 12.5.2
  • Łączność: Dual SIM, 5G, LTE, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.1, USB C 2.0, NFC
  • Nawigacja: GPS, Galileo, GLONASS
  • Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych, skaner twarzy, głośniki stereo, gniazdo miniJack, port podczerwieni
  • Aparat główny: 50 Mpix (f/1.8) + 8 Mpix (f/2.2, 119°)
  • Aparat przedni: 16 Mpix (f/2.45)
  • Bateria: 5000 mAh
  • Ładowanie: Mi Turbo Charge 33 W
  • Wersje kolorystyczne: Cool Blue, Power Black, POCO Yellow
  • Cena w dniu polskiej premiery: 1099 zł (4/64 GB) lub 1199 zł (6/128 GB)

Kiedy premiera? Zdążę kupić przed świętami?

Tak – polska premiera POCO M4 Pro 5G miała premierę dosłownie chwilę temu – 13 grudnia. Cena za wariant 4/64 GB została ustalona na poziomie 1099 zł, natomiast wersja 6/128 GB będzie kosztować 1199 zł. Przez pierwsze dwa dni (tzn. 13ego i 14ego grudnia) jest on dostępny w specjalnej, obniżonej cenie odpowiednio 899 zł (4/64 GB) i 999 zł (6/128 GB).

Niestety, na chwilę obecną żaden operator komórkowy w naszym kraju nie zdecydował się dołączyć nowego POCO do swojej oferty… Szkoda – to ograniczy jego dostępność. Również na rynku wtórnym.

No dobrze, a co znajdziemy w zestawie? Ano poza samym smartfonem również 33 W ładowarkę, folię (fabrycznie naklejoną na ekran), kabelek USB C, dokumentację, igłę do tacki na karty oraz etui. Całkiem nieźle.

Oszronione piękno po raz kolejny, czyli design i jakość wykonania

POCO M4 Pro 5G
POCO M4 Pro 5G

Smartfon został wykonany z plastiku oraz szkła Corning Gorilla Glass 3 na froncie i oczywiście nie jest wodoszczelny. Szału więc nie ma, ale cena urządzenia to usprawiedliwia. Niemniej smartfon jest dobrze spasowany i naprawdę przyjemnie leży w dłoni. Nie jest również śliski, a to zasługa…

…”oszronionych”, czyli odpowiednio zmatowionych, lekko szorstkich pleców urządzenia. Dzięki połyskującemu wykończeniu, sprawiają wrażenie efektownego szronu. Ponadto, gruby czarny pas ciągnący się w prawo od wyspy z aparatami sprawia optyczne wrażenie wielkiego modułu fotograficznego, co ma nawiązywać do designu flagowców. Ciekawe i efektowne stylistycznie rozwiązania. Smartfon z pewnością może się podobać. Jeśli chodzi o wersje kolorystyczne, to dostępny jest wariant czarny, żółty oraz niebieski.

Port USB C, głośnik, złącze miniJack oraz USB C zostały umieszczone na dolnej krawędzi ramki. Na jej przeciwległej krawędzi producent umieścił drugi głośnik oraz port podczerwieni. Tackę na karty znajdziemy po lewej stronie, natomiast przyciski on/off oraz regulacji głośności – po prawej.

Czy wydajność POCO M4 Pro 5G wystarczy do gier?

Smartfon został wyposażony w procesor MediaTek Dimensity 810, grafikę Mali-G57 oraz 4 lub 6 GB pamięci RAM (w zależności od wersji). Ja do testów dostałem droższą wersję, z 6 GB pamięci RAM i poniższe wyniki testów benchmarkowych odnoszą się właśnie do tej wersji. A te nie są zaskakujące i pasują do ceny urządzenia. Jak widać są one nieco lepsze niż w przypadku Realme 8i, który jednak jest jeszcze tańszy.

  • Antutu Benchmark 9.2.4 – 356 806 pkt
  • 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 2707 pkt
  • 3D Mark (test Sling Shot) – 3769 pkt
  • 3D Mark Wild Life –1237 pkt
  • 3D Mark Wild Life Extreme –362 pkt

W codziennej pracy wydajność stoi na zadowalającym poziomie. Nawet wymagające gry ze sklepu Google Play (Asphalt 9, Grid Autosport) działają płynnie, niemniej ciężko stwierdzić, jak sytuacja będzie wyglądać np. za rok. Na chwilę obecną – jest bardzo dobrze.

Telefon możemy kupić w dwóch wersjach pamięciowych – 64 GB lub 128 GB. W przypadku 128 GB wariantu, do Naszej dyspozycji pozostaje realnie ok. 97 GB. Na szczęście jest możliwość jej rozbudowy przy pomocy kart microSD, maksymalnie o 1 TB.

Ekran zgodny z oczekiwaniami

Wyświetlacz to 6,6 calowa matryca IPS LCD o rozdzielczości 2400 x 1080, proporcjach 20/9 i częstotliwości odświeżania równej 90 Hz. Ekran chroni płaskie szkło Corning Gorilla Glass 3, zatem już dość starej generacji, niemniej nadal powinno się dobrze sprawdzać w większości sytuacji.

Sama jakość obrazy jest po prostu dobra. Czerń może nie jest idealna, ale kolory wyglądają dobrze, podobnie jak i kąty widzenia. Minimalna jasność ekranu jest więc perfekcyjna, czego niestety nie można powiedzieć o maksymalnej – ta w zimę pewnie wystarczy, ale w słoneczny, letni dzień może już być problem z komfortową obsługą. Na szczęście płynność obrazu jest bardzo dobra, dzięki zastosowaniu 90 Hz odświeżania matrycy.

W ustawieniach możemy włączyć filtr światła niebieskiego i tryb ciemny dla menu, oraz regulować częstotliwości odświeżania i wybrać schemat kolorów najbliższy naszym preferencją.

Wyposażenie POCO M4 Pro 5G

POCO M4 Pro 5G jest hybrydowym Dual SIMem, co oznacza, że żeby korzystać z dwóch kart SIM, musimy wyjąć kartę pamięci. Dlatego właśnie rekomenduję zakup wersji ze 128 GB pamięci wewnętrznej. Poza LTE, smartfon obsługuje również 5G oraz Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac. W programie Speedtest w sieci Orange w centrum Warszawy smartfon osiągnął 100 Mb/s w przypadku pobierania danych i niespełna 64 Mb/s w przypadku ich wysyłania. Tragedii nie ma 😉

Poza tym możemy liczyć na Bluetooth 5.1 port USB C 2.0, NFC oraz port podczerwieni. Dzięki niemu i aplikacji Mi Pilot, będziemy mogli sterować urządzeniami na podczerwień, czyli np. telewizorem lub zestawem kina domowego. Zdecydowanie praktyczne i przydatne rozwiązanie.

Za kwestie nawigacyjne odpowiadają tu moduły GPS, Galileo, GLONASS – podczas trwania testów nie odnotowałem żadnych nieprawidłowości w ich działaniu.

P.S. Warto wspomnieć, że na pokładzie znajdziemy również coraz rzadziej spotykane radio FM.

Głośniki stereo + złącze miniJack = smartfon dla melomanów?

Niestety nie do końca, choć ciężko byłoby tego oczekiwać patrząc na cenę urządzenia. Głośniki stereo grają przyzwoicie, ALE tylko do pewnego poziomu głośności. Na najwyższym dźwięk ulega spłaszczeniu. Ponadto głośnik umieszczony na górnej krawędzi gra w moim odczuciu ciszej niż dolny… Z tego co wyczytałem w sieci, to nie tylko problem mojego egzemplarza.

Po podłączeniu słuchawek pod gniazdo miniJack jakość dźwięku jest lepsza, ale do audiofilskich wrażeń daleko. Po prostu jakość jest dobra. Ze względu na neutralną charakterystykę powinna odpowiadać większości użytkownikom.

W ustawieniach możemy znaleźć manualny equalizer, ale nie tylko. Jest również możliwość automatycznego dostosowania głośności, dostosowania barwy dźwięku do konkretnych słuchawek oraz tzw. Dźwięk Hi-Fi. Equalizer sprawdza się bardzo dobrze, pozostałe opcje – różnie… Polecam przetestować je samemu.

Zabezpieczenia w POCO M4 Pro 5G na piątkę z plusem

Czytnik linii papilarnych został umieszczony w przycisku on/off. Działa on bardzo szybko i pewnie, a co ważniejsze – jest cały czas aktywny. Odblokowanie za pomocą skanu twarzy również przebiega szybko i bezproblemowo. Również w maseczce założonej na nos, za co należą się brawa – niewiele smartfonów to potrafi.

Android 11 z MIUI Global 12.5.2

Smartfon działa w oparciu o Android 11 wraz z nakładką MIUI Global 12.5.2, czyli dokładnie taką samą jak na smartfonach Xiaomi, co oczywiście nie powinno dziwić. System działa płynnie i stabilnie oraz oferuje szerokie możliwości personalizacji. Każdy, kto miał już w swoich rękach jakikolwiek smartfon Xiaomi lub POCO w ostatnich kilku latach, doskonale wie, czego się spodziewać

Niestety, producent wciska reklamy (zwane też propozycjami) do coraz większej liczby aplikacji. Niby można je wyłączyć, ale trzeba to robić osobno w ustawieniach każdego z  programów obdarzonych reklamami. Na start otrzymujemy też dość sporo aplikacji firm zewnętrznych…

Aparat w POCO M4 Pro 5G – mniej znaczy więcej?

POCO M4 Pro 5G został wyposażony tylko w dwa aparaty w ramach modułu aparatu głównego. Podstawowy 50 Mpix (f/1.8) oraz szerokokątny 8 Mpix (f/2.2, 119°). Producent nie wciska nam żadnej protezy aparatu makro ani aparatu do bokeh. Czy to oznacza, że zdjęcia z dwóch dostępnych aparatów robią świetne zdjęcia? Nie do końca – nie ma bowiem mowy o optycznej stabilizacji obrazu ani o bezstratnym zoomie. Jednak w tej klasie cenowej nie ma co na to narzekać.

W dzień jakość zdjęć wykonanych aparatem podstawowym jest bardzo dobra – naturalne barwy, dobra dynamika tonalna i relatywnie mało szumów. To samo można powiedzieć o zdjęciach wykonanych aparatem szerokokątnym, z tym, że oczywiście liczba detali na ujęciach jest znacznie niższa. Widać to szczególnie dobrze w powiększeniach.

Po zmroku trzeba uważać na rozmazane ujęcia, ale i tak jakość zdjęć z aparatu podstawowego jest zadowalająca. Zwłaszcza w trybie nocnym szczegółów jest nadspodziewanie dużo. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o zdjęciach z aparatu szerokokątnego, zwłaszcza, że nie możemy w jego przypadku włączyć trybu nocnego… Tu producent się nie popisał. Zdjęcia są ciemne i obdarte z detali.

Z uwagi na relatywnie dużą odległość potrzebną do zrobienia ostrego zdjęcia fotografowanemu obiektowi, momentami jednak brakowało mi tej kamerki do makro. Tak jak w przypadku fotografowania motyla.

W ustawieniach znajdziemy jednak tryb Pro, w którym możemy ustawić poszczególne parametry ekspozycji, łącznie z czasem naświetlania do 30 sekund.

Przedni aparat do selfie to 16 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.45. Zdjęcia są przyzwoite i adekwatne do klasy urządzenia.

Filmy możemy kręcić maksymalnie w 1080p przy 60 kl/s, ale tylko w przypadku aparatu podstawowego. Te wykonane aparatem szerokokątnym mogą mieć co najwyżej 30 kl/s w 1080p. Nie da się również przełączać między obiektywami podczas nagrywania. Dzięki dobrej elektronicznej stabilizacji obrazu nagrania można uznać jednak za akceptowalne, zwłaszcza, że opcjonalny cyfrowy zoom działa całkiem płynnie.

P.S. Pomimo tylko dwóch użytecznych obiektywów, nowe POCO chce sprawiać optyczne wrażenie posiadania super aparatu. Stąd tak duża „wyspa” aparatu głównego, o czym wspominałem już przy okazji omawiania wyglądu urządzenia.

Bateria i szybkie ładowanie

Smartfon został wyposażony w baterię o pojemności 5000 mAh co zapewnia około 2 dni pracy w cyklu mieszanym. Standard, nie ma co narzekać.

POCO M4 Pro 5G obsługuje 33 W ładowanie i taką też ładowarkę znajdziemy w zestawie. Nie jest to oczywiście jakieś ultra szybkie ładowanie jak na dzisiejsze czasy, ale większości użytkownikom powinno wystarczyć. Dokładne czasy możecie zobaczyć poniżej:

  • w 20 min – 39%
  • w 40 min – 78%
  • w ok. 60 min – 100%

Oczywiście o ładowaniu bezprzewodowym lub zwrotnym nie może być mowy.

Podsumowanie – czy POCO M4 Pro 5G byłby udanym prezentem pod choinkę?

Jeśli nie mamy zbyt wysokiego budżetu na prezent (oczywiście w skali cen współczesnych smartfonów) to jak najbardziej warto rozważyć zakup POCO M4 Pro 5G, najlepiej w wersji ze 128 GB pamięci wewnętrznej. Smartfon posiada obsługę sieci 5G, ma głośniki stereo, złącze słuchawkowe miniJack, a przede wszystkim nie ma żadnej poważnej wady. A to bardzo istotne w tej półce cenowej. Przed zakupem radziłbym zapoznać się jednak z konkurencyjnymi modelami, np. od realme, żeby podjąć w pełni świadomą decyzję zakupową. Zwłaszcza, że POCO M4 Pro 5G niestety nie jest aktualnie dostępny w ofertach operatorów komórkowych na naszym rynku…