Gwiazda zmieniła się w spaghetti. Odkryło ją dwoje licealistów

Znalezienie się w pobliżu czarnej dziury zazwyczaj nie kończy się dobrze. Podobnego zdania mogłaby być gwiazda, która została rozciągnięta do tego stopnia, że – gdybyśmy tylko ją zobaczyli – to prawdopodobnie przypominałaby nitkę makaronu.
Gwiazda zmieniła się w spaghetti. Odkryło ją dwoje licealistów

Ale nie to jest najbardziej niezwykłym elementem tej historii, ponieważ tzw. spaghettifikacja, to całkiem powszechnie stosowane przez astronomów określenie. Bardziej nietypowy jest natomiast fakt, że dane świadczące o zajściu takiego zjawiska zidentyfikowała dwójka uczniów na poziomie liceum.

Czytaj też: Sub-Neptun w strefie zamieszkiwalnej swojej gwiazdy. Czy może na nim występować życie?

Za odkryciem stoją Ginevra Zaccagnini i Jackson Codd, którzy odbywali staż naukowcy na Harvardzie, w czasie którego dostrzegli charakterystyczny wzór w danych zebranych przez radioteleskop VLA (Very Large Array). Dane te pochodziły z lat 90. i przez tak długi czas naukowcy nie dostrzegli, że zawierają one informacje o falach radiowych, które dotarły do Ziemi z odległości setek milionów lat świetlnych.

Wspomniane fale powstały w trakcie pochłaniania gwiazdy przez czarną dziurę. Dalsze badania w tej sprawie przeprowadził Vikram Ravi z Caltech. Jak wyjaśnia główny autor publikacji dostępnej w bazie danych arXiv, niezwykle silna grawitacja otaczająca czarną dziurę sprawia, że gwiazdy, które zbytnio się do niej zbliżą zostają rozciągnięte do formy cienkich strumieni. Stąd można łatwo zrozumieć, skąd nawiązanie do spaghetti.

Gwiazda została rozerwana przez potężną grawitację czarnej dziury

Pierwsze obserwacje zjawiska pochłaniania gwiazd przez czarne dziury sięgają lat 80. ubiegłego wieku. Od tamtej pory zidentyfikowano około 100 takich wydarzeń i w przypadku zdecydowanej większości z nich analizy obejmowały światło widzialne bądź promieniowanie rentgenowskie. W tym najnowszym przypadku kluczowe okazały się natomiast fale radiowe.

Czytaj też: Jak rosną czarne dziury? Tajemniczy obiekt w galaktyce karłowatej skrywa odpowiedź

Opisywane zaburzenie pływowe zostało skatalogowane jako J1533+2727. Jego odkrywcy, czyli uczniowie liceum, zauważyli, że obiekt, który jeszcze w latach 90. był niezwykle jasny, zdążył znacząco stracić na jasności do 2017 roku. Pomiary wykonane w latach 80. wykazały natomiast, że obiekt ten był kiedyś około 500-krotnie jaśniejszy niż w 2017 roku. Biorąc od uwagę fakt, że naukowcy mają coraz szerszy dostęp do obserwacji radiowych, to kwestią czasu pozostaje odkrycie wielu kolejnych gwiazd zamienionych w spaghetti.