Hypersonix to kolejna firma, która może przyczynić się do hipersonicznych lotów pasażerskich

Jeśli jednak dojdzie do budowy hipersonicznego samolotu pasażerskiego z silnikiem scramjet, nie nastąpi to zbyt szybko. Hypersonix skupia się na razie na dopracowywaniu swojego systemu wystrzeliwania satelitów.
hypersonix-delta-velos

hypersonix-delta-velos

System ten ma dwie bardzo ważne zalety: po pierwsze jest stosunkowo niedrogi, co czyni go bardziej dostępnym dla mniejszych firm, chcących umieścić swoje satelity na orbicie ziemskiej. Drugą zaletą jest to, że paliwo wykorzystywane przez Hypersonix jest zielonym paliwem wodorowym, co oznacza, że system Wirraway nie emituje żadnego CO2 do atmosfery.

Sercem systemu firmy Hypersonix będzie samolot Delta-Velos

W teorii cały system działać będzie następująco: Delta-Velos startuje, w czym pomaga mu rakieta wspomagająca Boomerang, która ma dwa zadania: rozpędzić Delta-Velos do prędkości mach 5 i po odłączeniu się od samolotu, bezpiecznie wylądować na ziemi, jak przystało na rakietę wielokrotnego użytku. Kolejny etap zaczyna się od uruchomienia silnika scramjet, który rozpędzi Deltę-Velosa od mach 5 do mach 12. Taka prędkość pozwoli dolecieć mu na tyle wysoko, że będzie mógł przejść do ostatniego etapu, czyli wystrzelenia satelitów, umieszczając je tym samym na niskiej orbicie okołoziemskiej lub orbicie heliosynchronicznej.

Tyle teorii. W praktyce minie jeszcze trochę czasu, zanim zobaczymy pierwsze uruchomienie systemu Wirraway. Trudno mieć jednak o to pretensje – Hypersonix to mała australijska firma, założona w 2019 r. w której pracuje aktualnie 20 inżynierów związanych z lotnictwem i kosmonautyką. Oprócz autorskiej konstrukcji silnika SPARTAN, Hypersonix pracuje również nad nowym materiałem, z którego chce wykonać powłokę dla statku Delta-Velos, którego angielska nazwa brzmi Ceramic Matrix Composites (CMC), czyli macierz ceramicznych kompozytów.

Powłoka ta ma uodpornić cały system na działanie bardzo wysokich temperatur, przekraczających 2 tys. st. Celsjusza, pojawiających się przy hipersonicznych prędkościach ze względu na tarcie cząsteczek powietrza opływających tak szybko poruszający się statek powietrzny. Dla firmy, która projektuje system wielokrotnego użytku, jest to niezwykle ważna kwestia.

A hipersoniczne loty pasażerskie?

Trudno nie zauważyć tego związku: jeśli Delta-Velos będzie rzeczywiście tak szybki i tak odporny na ekstremalne temperatury, to być może w przyszłości powstanie jego wersja pasażerska, która nie będzie potrzebowała rakiety wspomagającej podczas startu. Zapewne trzeba byłoby nieco zmodyfikować silnik SPARTAN, który, w planowanej w ramach systemu Wirraway wersji Delta-Velos, pozwoli na pokonanie ok. 2,5 tys. kilometrów. Niby nieźle, ale w porównaniu z pasażerskim Boeingiem 737, którego zasięg maksymalny to ponad 7 tys. kilometrów, nie jest to zbyt dużo. No ale 737 nie lata na tak czystym paliwie, na jakim latać ma projekt Hypersonix.

Czytaj również: Chiny zbudowały hipersoniczny samolot według odrzuconego 20-lat temu projektu NASA. Amerykanie stwierdzili, że pomysł był zbyt drogi

Australijska firma ma nadzieję, że do 2024 r. będzie w stanie rozpocząć testy swojego systemu. Jej przedstawiciele nie wykluczają, że w tzw. międzyczasie nie spróbują swoich sił w którymś z rządowych konkursów na opracowanie hipersonicznego samolotu – firma Hermeus korzysta np. z finansowania od amerykańskich Sił Powietrznych, które bardzo chętnie dotują rozwój napędów hipersonicznych.