Misja DART, która niedawno wystartowała, zakłada rozbicie satelity o powierzchnię asteroidy. Taki pomysł nie jest jednak szczególnie oryginalny (oczywiście w kontekście teoretycznych rozważań, a nie faktycznych działań). Znacznie bardziej nietypowe wydaje się natomiast… pomalowanie nadlatującego obiektu.
Czytaj też: W stronę Ziemi leci asteroida. Jest spora i już wkrótce nas minie
Z takiego założenia wyszli autorzy artykułu dostępnego w formie pre-printu w serwisie arXiv. Proponują oni, by potencjalnie groźna asteroida została pokryta metaliczną powłoką, co z kolei doprowadzi do zmiany ilości odbijanego przez nią światła słonecznego. Zmiana tak zwanego albedo asteroidy spowoduje, że zmieni się jej oddziaływanie z promieniowaniem emitowanym przez naszą gwiazdę, a ostatecznie zostanie ona przekierowana.
Asteroida, która uderzyła w Ziemię, doprowadziła do wyginięcia dinozaurów
Brzmi szalenie? Bez wątpienia. Ale autorzy badań w tej sprawie są przekonani, że mogłoby okazać się skuteczne. Jest to tym ważniejsze, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż asteroidy stanowią realne zagrożenie dla ludzkości. Wszak uderzenie obiektu mającego około 10 km średnicy doprowadziło do wyginięcia dinozaurów. Astronomowie spodziewają się też kolizji z asteroidami o średnicy wynoszącej około 1 km, które występują średnio raz na około 500 000 lat.
Co gorsza, szacuje się, iż jak do tej pory skatalogowano zaledwie 40 procent obiektów bliskich ziemi. NASA i inne agencje zamierzają z tego względu stworzyć mapę takich ciał niebieskich, lecz ta nie będzie wystarczająca – potrzeba również wyjścia awaryjnego na wypadek sytuacji, w której asteroida może uderzyć w naszą planetę. Praktyczną próbą wykorzystania takiej metody ma być misja DART, która zakłada rozbicie satelity o kosmiczną skałę w celu zmiany trajektorii jej lotu.
Czytaj też: Nie rozmiar, lecz skład. Naukowcy odkryli, co odpowiada za skalę szkód po uderzeniu asteroidy
Trajektorię asteroidy można określić z naprawdę imponującym wyprzedzeniem, dlatego wskazanie zagrożenia jest możliwe nawet na setki lat przed potencjalną kolizją. A jako że asteroidy są zazwyczaj ciemne, to pokrycie jednej z nich metalem zwiększyłoby ilość odbijanego przez nią światła. Jonathan Katz z Washington University twierdzi, że 1 kilogram metalu mógłby wystarczyć do pokrycia całej asteroidy warstwą o grubości jednego mikrometra. Przy obiekcie mającym około 50 metrów średnicy taka warstwa powinna wystarczyć do zmiany toru jej lotu o około 3000 km w ciągu stulecia.