Oczywiście taki dystans jest niemożliwy do pokonania dla ludzi dysponujących obecnymi technologiami, lecz w kosmicznej skali to w zasadzie rzut beretem. Odkrycie astronomów jest ważne nie tylko ze względu na bliskość TOI-674 b względem Ziemi, ale również możliwość rekonstrukcji zdarzeń, które dorowadziły do powstania poszczególnych planet.
Czytaj też: Egzoplaneta, na której rok trwa kilka godzin. Początkowo jej wykrycie uznano za błąd w pomiarach
TOI-674 b, bo tak nazywa się rzeczona egzoplaneta, jest około 1,3 razy większa od Neptuna. Jej orbita jest jednak znacznie krótsza niż w przypadku obiektu wchodzącego w skład Układu Słonecznego. Ten nowo odkryty obiekt potrzebuje natomiast zaledwie dwóch dni, aby wykonać pełne okrążenie wokół swojej gwiazdy. Dla porównania, Neptun okrąża Słońce mniej więcej raz na 165 lat.
Ze względu na tak ogromne różnice łatwo się domyślić, że obie te planety cechują się nieco odmiennymi warunkami. Jak dodaje Jonathan Brande, który stał na czele zespołu badawczego odpowiedzialnego za badania przewidziane do publikacji na łamach The Astronomical Journal, w związku z odkryciem TOI-674b pojawia się kilka pytań. Przede wszystkim, naukowcy chcieliby się dowiedzieć, jak ta egzoplaneta powstała i trafiła na orbitę, na której znajduje się obecnie. I odwrotnie: jak doszło do narodzin Neptuna i w jakich okolicznościach znalazł się tak daleko od Słońca jak ma to miejsce obecnie?
To nie pierwszy raz, kiedy para wodna zostaje odkryta w atmosferze egzoplanety
Brande i jego współpracownicy obserwowali atmosferę TOI-674b korzystając z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Połączyli zebrane dane z tymi, których dostarczyła misja TESS oraz Kosmiczny Teleskop Spitzera. Badacze użyli metody tranzytu, dokonując pomiarów spektrum światła przechodzącego przez atmosferę egzoplanety podczas jej przejścia na tle tamtejszej gwiazdy. W ten sposób można wykryć na przykład obecność pary wodnej lub innych substancji chemicznych, takich jak metan czy dwutlenek węgla.
Czytaj też: Gwiazda zmieniła się w spaghetti. Odkryło ją dwoje licealistów
Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy astronomom udało się wykryć parę wodną w atmosferze planety innej niż Ziemia. W 2019, również dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Hubble’a, udało się znaleźć parę wodną w obrębie K2-18b. W przypadku tamtego obiektu emocje były nawet większe, ponieważ jego odległość od gwiazdy sprawia, że krąży on w tzw. strefie zamieszkiwalnej. W takim obszarze potencjalna woda na powierzchni tej egzoplanety mogłaby utrzymać się w stanie ciekłym.