Genetycznie zmodyfikowany układ odpornościowy ludzi niszczy raka na dobre. Potwierdzają to dwie kolejne historie leczenia

Mowa tu całkowitej i trwającej od 12 lat remisji u dwóch z trzech pacjentów leczonych ekserymentalną terapią CAR T w 2010 r. Terapia odbyła się jeszcze w ramach testów klinicznych tej metody, prowadzonych na Uniwersytecie Pensylwanii.
sekwencjonowanie-dna-rekord-guinessa

Mutacje DNA i mechanika kwantowa mają ze sobą wiele wspólnego

Terapia ta polega na usunięciu z krwi pacjenta limfocytów T, odpowiedzialnych za niszczenie (między innymi) wirusów, przeprogramowaniu ich tak, aby atakowały komórki nowotworowe, a następnie wstrzyknięciu zmodyfikowanych komórek z powrotem do organizmu.

Genetycznie zmodyfikowany układ odpornościowy kontra białaczka

Dwóch z trzech pacjentów, którzy otrzymali terapię komórkami CAR T w 2010 roku, jest jak dotąd absolutnie wolnych od jakichkolwiek nawrotów nowotworu. Co ciekawe, zmodyfikowana partia limfocytów nadal pozostaje wykrywalna w organizmach obu pacjentów.

Nie chodzi tu jednak o komórki, które atakowały nowotwór bezpośrednio. Przy życiu pozostały „pomocnicze” komórki T, które zwykle biorą udział w koordynowaniu odpowiedzi immunologicznej. Testy laboratoryjne wykazały, że zachowały one swój pełen wachlarz możliwości, jeśli chodzi o walkę komórkami nowotworowymi.

Teraz możemy wreszcie mówić o „leczeniu” limfocytami CAR Tmówi dr Carl June, który kierował badaniami na tą terapią.

Kolejnym pytaniem jest oczywiście: z jakimi jeszcze typami nowotworów są w stanie poradzić sobie zmodyfikowane komórki naszego układu immunologicznego? Gdyby okazało się, że ta metoda leczenia sprawdza się w leczeniu innych rodzajów nowotworów, to prędzej, czy później modyfikowanie w ten sposób ludzkiego układu odpornościowego stałoby się zabiegiem profilaktycznym. Owszem, w 2022 r. brzmi to jak dość niedorzeczny pomysł.

Przypominam jednak, że w 2010 r. równie szalona wydawała się perspektywa, że do wyleczenia białaczki wystarczy zmodyfikowany ludzki układ immunologiczny. Bardzo powoli udaje nam się ulepszać naturalną ewolucję naszego gatunku, co oznacza, że za niedługo czeka nas poważna dyskusja na temat tego, gdzie leży granica modyfikowania naszego kodu DNA.

Czytaj również: Uniwersalne organy do przeszczepów – naukowcy opracowali metodę zmiany grupy krwi

Na ochronę przed nowotworami zgodzimy się oczywiście wszyscy, ale gdzieś w kodzie genetycznym kryją się również instrukcje dotyczące naszego wyglądu, budowy fizycznej, a nawet – w pewnym stopniu – wrodzonych umiejętności do zapamiętywania informacji. Czy dopuścimy tego rodzaju modyfikacje? Gdzie leży granica? Badania dotyczące ludzkiego DNA stają się coraz bardziej ciekawe.