Podstawowa różnica między ziemskimi i marsjańskim chmurami polega w tym przypadku na tym, że pierwsze składają się z zamarzniętej wody, natomiast drugie – z lodowej formy dwutlenku węgla. Chmury na Czerwonej Planecie są też znacznie rzadsze i położone wyżej, przez co trudniej je dostrzec.
Czytaj też: Curiosity przetestował nowy sposób na szukanie życia na Marsie. Znalazł cząsteczki organiczne
Zdjęcia wykonane przez łazik Curiosity pochodzą z 12 grudnia ubiegłego roku. Widoczne na nich obłoki znajdują się około 80 kilometrów nad powierzchnią, a porównanie różnych perspektyw umożliwia ocenę prędkości, z jaką się poruszają. To właśnie za sprawą bardzo dużej wysokości naukowcy doszli do wniosku, że chmury te składają się z zamarzniętego dwutlenku węgla.
Chmury na marsjańskim niebie składają się z zamarzniętego dwutlenku węgla
Wody na Marsie jest rzecz jasna mniej niż na Ziemi, co jest tylko jedną z wielu różnic dzielących obie te planety. Łazik Curiosity, który wylądował na Marsie 6 sierpnia 2012 roku, eksploruje tereny wokół krateru Gale, dostarczając informacji na temat panujących tam warunków. Do jego zadań należy między innymi zbieranie i analiza próbek skał oraz przekazywanie pozyskanych danych na Ziemię.
Czytaj też: Perseverance natrafił na fioletowe skały na Marsie. Naukowcy nie wiedzą, skąd się wzięły
Łazik ten jest wielkości samochodu a jego misja miała początkowo trwać zaledwie dwa lata. Dotychczasowe udane działania Curiosity sprawiły jednak, że jego aktywny pobyt na Czerwonej Planecie został przedłużony o nieokreślony czas. Od lipca 2020 roku towarzyszy mu inny pojazd wystrzelony przez NASA – sześciokołowy Perseverance. Jego misja obejmuje między innymi poszukiwanie dowodów na występowanie obecnie bądź w przeszłości życia na Marsie.