Test zestawu słuchawkowego Epos H3 Hybrid. Sprawdzamy wszechstronne słuchawki dla graczy

Wcześniej mieliśmy okazję sprawdzić dla Was zestaw słuchawkowy Epos H3, w którym podeszliśmy bardziej szczegółowo do wykonania i ergonomii. W poniższym teście Epos H3 Hybrid idziemy w innym kierunku, koncentrując się na jakości dźwięku oraz różnicach, bo w praktyce wersja Hybrid jest bardzo zbliżona pod kątem wykonania i obudowy do podstawowego modelu, ale ma całą masę nowych, ciekawych funkcji i dodatków z kilkoma ważnymi poprawkami na tle oryginału.
Test zestawu słuchawkowego Epos H3 Hybrid, test Epos H3 Hybrid, Epos H3 Hybrid, H3 Hybrid, recenzja Epos H3 Hybrid,
Test zestawu słuchawkowego Epos H3 Hybrid, test Epos H3 Hybrid, Epos H3 Hybrid, H3 Hybrid, recenzja Epos H3 Hybrid,

Epos H3 Hybrid vs Epos H3 pod kątem wyposażenia i wykonania

Chociaż oba zestawy słuchawkowe wydają się identyczne na pierwszy rzut oka, to w praktyce różnią się w wersji białej kilkoma fragmentami kolorystycznymi (w Epos H3 Hybrid dominuje czerń). Dodatkowo bardziej zaawansowany model posiada również odpinany mikrofon (stąd dodatek zaślepki w zestawie) oraz cienki 2-metrowy przewód USB-C do USB-A w gumowej osłonce w myśl połączenia przewodowego, które jest też możliwe za pośrednictwem tradycyjnego jacka 3,5 mm w przypadku urządzeń mobilnych, czy konsol.

Czytaj też: Test prido X6+GPS. To rozbudowany wideorejestrator ukryty w wewnętrznym lusterku

Rozbudowane funkcje wiążą się również z dodatkowymi elementami na muszlach, bo Epos H3 Hybrid względem Epos H3 posiada dodatkowy przycisk i diodę sygnalizacyjną dla Bluetooth (trzy kropki nad przyciskiem są fałszywe) oraz przycisk do włączania i wyłączania zestawu. Sam w sobie jest też cięższy o całe 28 gramów, co czuć, ale i tak poziom poniżej 300 gramów jest przyzwoity, jak na tak rozbudowany zestaw słuchawkowy. W razie problemu z wagą, wystarczy zdjąć ważący około 20 gramów mikrofon.

Epos H3 Hybrid jest też lepiej wykonany, o czym świadczą aluminiowe wstawki na obudowie, a dokładniej mówiąc, między widełkami, a pałąkiem. Gdyby tego było mało, skórzane obicie samego pałąka zostało zastąpione znacznie lepiej prezentującym się materiałowym w formie mikrosiatki. Dodatkowo pokrętło głośności w Epos H3 Hybrid jest zaprzęgnięte do systemowego poziomu głośności.

Funkcje i dodatki Epos H3 Hybrid

Jako że różnica cenowa między tymi modelami sięga 400 zł w sklepie producenta (500 vs 900 zł), to możecie spodziewać się znaczących zmian w modelu Hybrid i te rzeczywiście są obecne na poletku technologicznym. Najważniejszy dodatek? Zdecydowanie łączność Bluetooth 5.2, rozszerzająca jeszcze bardziej wszechstronność rodziny Epos H3. Z kolei tam gdzie Bluetooth, tam też akumulator, którego ładowanie wymaga około 90 minut podpięcia, ale ważne jest to, że trwa również podczas korzystania z Epos H3 Hybrid w trybie przewodowym (USB). Za każdym razem, kiedy zaczynamy korzystać ze słuchawek, asystentka wita nas informacją co do poziomu naładowania, ale nawet przy maksymalnym poziomie powie Wam tylko tyle, że poziom wynosi “ponad 80%”.

Wytrzymałość na jednym ładowaniu Epos H3 Hybrid jest zależna od użytkowania i wynosi od 19 przed 24 i aż do 37 godzin. Górny pułap jest możliwy za sprawą połączenia Bluetooth, drugi poprzez jack 3,5 mm, a trzeci dotyczy połączenia, w którym wykorzystujemy Epos H3 Hybrid zarówno w trybie przewodowym poprzez jack 3,5 mm, jak i bezprzewodowym. Właśnie tak – ten zestaw pozwala utrzymać jednoczesne połączenie przewodowe i bezprzewodowe, dzięki czemu możemy np. grać sobie w ulubioną grę i w razie potrzeby od razu odebrać przychodzące połączenie i rozmawiać z dźwiękiem z gry w tle.

Czytaj też: Test roweru elektrycznego HIMO Z20 Max. Solidna propozycja od firmy Xiaomi

Użytkownicy mogą dodatkowo skorzystać z dziwacznej aplikacji na komputery osobiste. Dlaczego dziwacznej? Bo wymaga od nas podania maila (wystarczy podać nawet nieswój, bo nie jest to jakkolwiek weryfikowane), a w praktyce oferuje szczegółowy equalizer z trzema predefiniowanymi ustawieniami, trybem 7.1, którego również brakuje tańszemu modelowi. Znajdziemy w nim również opcje dedykowane mikrofonowi i to naprawdę rozbudowane, bo dotyczące jego dostrojenia w ramach trzech profili, jego czułości oraz bramki szumu.

Problem? Chociaż ustawienia mikrofonu działają bez zarzutu, to te dedykowane słuchawkom już zupełnie nie. Zmiany w equalizerze nie wpływają na brzmienie, a trybu 7.1 nie da się aktywować… przynajmniej w moim przypadku, choć sprawdzałem to dokładnie na dwóch komputerach i reinstalowałem aplikację dwukrotnie, ale niestety zakończyło się to tym samym skutkiem. Doszło nawet do tego, że po reinstalacji aplikacja przestała wykrywać zestaw słuchawkowy, co jasno wskazuje na problem z software dostarczonym przez producenta.

Jakość dźwięku i mikrofonu Epos H3 Hybrid

Niektóre artykuły na temat Epos H3 i H3 Hybrid wprowadzają w błąd co do pasma przenoszenia, co jest najpewniej wpadką po stronie producenta. Z oficjalnych arkuszy danych wynika jednak, że oba zestawy cechuje ten sam poziom tradycyjnych 20-20000 Hz, ale jeśli znacie ten “śliski temat pasma przenoszenia”, to wiecie, jak wiele mitów jest z nim związanych.

Na całe szczęście, bez względu na wybór między modelami możecie być pewni, że zapewnicie sobie zestawy o rozległej scenie muzycznej i dobrym pozycjonowaniu dźwięków w grach. Oba zestawy cechuje identyczna (jak na moje ucho) jakość dźwięku na podobnych poziomach głośności, ale w testach porównawczych “na ślepo” E3 Hybrid okazał się delikatnie wychodzić naprzód za sprawą głębszego brzmienia, dzięki po prostu możliwości pogłośnienia ich ponad typowy poziom. Jeśli z kolei idzie o szczegóły, to bez względu na wybór powinniście oczekiwać wysokiej jakości brzmienia, ale nie identycznego właśnie przez różnicę w poziomie głośności. Epos E3 ewidentnie są zbyt ciche i to sprawia, że E3 Hybrid brzmią po prostu pełniej i bardziej szczegółowo.

Czytaj też: Test Sony LinkBuds. W końcu ktoś zrobił słuchawki TWS dla mnie!

Co ciekawe, mikrofon w Epos H3 Hybrid, mimo teoretycznie lepszej jakości (możliwość odpięcia robi swoje), jest gorszy, niż w Epos H3. Wskazuje na to samo bardzo skromne pasmo przenoszenia od 100 do 7500 Hz, a nie 10 do 18000 Hz oraz niższa czułość. W praktyce jednak sprawdza się lepiej, co możecie posłuchać poniżej:

Test Epos H3 Hybrid – podsumowanie

Epos H3 Hybrid kosztują obecnie 899 złotych, czyli plasują się w może nie najwyższym, ale zdecydowanie wysokim sektorze na rynku. To już poziom, w którym możecie oczekiwać naprawdę dużo i jeśli o moje zdanie idzie, to w Epos H3 Hybrid z pewnością to znajdziecie. Model broni się na najważniejszym froncie, czyli jakości wykonania i brzmienia, a na dodatek zapewnia kilka godnych uwagi funkcji i nie mówię tutaj wyłącznie o trybie Bluetooth, ale o możliwości jednoczesnego połączenia z dwoma urządzeniami, odepnięcia mikrofonu i ewentualnej wymiany nauszników, kiedy te oryginalne się zużyją.

Zestaw słuchawkowy Epos H3 Hybrid jest nie tylko wszechstronny, ale też świetnie sprawdza się podczas rozmów, dzięki mikrofonowi wyższej jakości, którego na dodatek można odpiąć, kiedy nie interesuje nas rozmowa z innymi. Jeśli więc tego oczekujecie po Waszych “nowych słuchawkach gamingowych”, to na propozycji Epos się nie zawiedziecie. Gwarantuję.