PGZ-OTTOKAR stworzy polskie niszczyciele czołgów, czyli samobieżne wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych
Konsorcjum PGZ-OTTOKAR składa się z kilku spółek odpowiedzialnych za różne elementy przewidziane do produkcji tych polskich niszczycieli czołgów. Mowa o Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A. (lider konsorcjum), MESKO S.A., WZE S.A. i Huta Stalowa Wola S.A. Od tej ostatniej będzie zależeć projekt podwozia pojazdu 4×4 oraz jego integracja z resztą elementów, podczas gdy MESKO S.A. i WZE S.A. będą realizować integrację i dostawy przeciwpancernych pocisków kierowanych oraz ewentualnie wesprą potencjalny transfer technologii.
Czytaj też: Polska amunicja krążąca Warmate. Jeśli kojarzycie drony Switchblade, to ten materiał jest dla Was
Wchodzące w skład Konsorcjum PGZ-OTTOKAR przedsiębiorstwa posiadają kompetencje, kadry oraz potencjał do tego by razem współtworzyć nowe, przyszłościowe rozwiązanie w naszej ofercie jakim bez wątpienia są niszczyciele czołgów. Naszym pierwszym docelowym klientem są Wojska Rakietowe i Artyleryjskie, które poszukują rozwiązania tej klasy. Jestem przekonany, że przygotowaliśmy odpowiedź na wymagania, jakie stawiane są przez Siły Zbrojne RP– powiedział Sebastian Chwałek, Prezes Zarządu PGZ S.A.
Czytaj też: Polskie przeciwpancerne pociski Pirat. Dlaczego Wojsko Polskie nadal ich nie ma?
Zgodnie z ogłoszeniem, te nowe niszczyciele czołgów Ottokar-Brzoza sięgną najpewniej po pociski Spike-LR2 produkowane w Polsce na odpowiedniej licencji albo nowe pociski Brimstone. W obu przypadkach w grę wchodzi broń skuteczna przeciwko ciężko opancerzonym celom, bo nowoczesne przeciwpancerne pociski kierowane.
Czytaj też: Czym są PPZR Piorun? W nasze rodzime zestawy rakiet przeciwlotniczych uwierzyło nawet USA
Finalnie, owoc prac nowego konsorcjum w postaci samobieżnych niszczycieli czołgów będzie służył do zastąpienia przestarzałych 9P133 Malutka z wyrzutniami Spike.