Układ oparty na sztucznej inteligencji funkcjonuje niczym klocki LEGO. Jakie są jego zastosowania?

Naukowcy z MIT zaprojektowali układ oparty na sztucznej inteligencji, który mógłby zapewnić aktualność urządzeń, jednocześnie ograniczając ilość odpadów elektronicznych.
Sztucznej inteligencji lepiej nie ufać
Sztucznej inteligencji lepiej nie ufać

Zauważyliśmy, że konwencjonalne układy scalone z połączeniami przewodowymi nie są rekonfigurowalne, co oznacza, że funkcjonalność systemu jest stała. W środowisku internetu rzeczy (IoT) rośnie zainteresowanie wielofunkcyjnością i rekonfiguracją w połączeniu z sieciami czujników, dlatego wpadliśmy na pomysł stworzenia układów scalonych przypominających klocki LEGO, które można układać jeden na drugim bez przewodowych połączeń.wyjaśniają autorzy badań w tej sprawie

Czytaj też: Sztuczna inteligencja Google zyskała świadomość? Tak twierdzi pracujący nad nią inżynier

Dokładny przebieg prac został opisany na łamach Nature Electronics. Publikacja wyjaśnia, jak wygląda układ naprzemiennych warstw elementów detekcyjnych i przetwarzających oraz diod LED. Dotychczas stosowane układy scalone zazwyczaj wykorzystują konwencjonalne okablowanie do przesyłania sygnałów między warstwami, natomiast w tym przypadku wystarcza komunikacja optyczna.

Dzięki temu warstwy mogą być zamieniane lub układane jedna na drugiej, zapewniając dostęp do nowych czujników czy też zaktualizowanych komponentów. Inżynierowie z MIT porównują ten układ do klocków LEGO, ponieważ ma on nieograniczone możliwości rozbudowy w zależności od kombinacji warstw. Jak na razie takie rozwiązanie stosuje się między innymi w realizacji zadań związanych z rozpoznawaniem obrazów. Opisywane układy można jednak szkolić tak, by służyły do przetwarzania i klasyfikowania sygnałów w bezpośredni sposób, bez zewnętrznego oprogramowania czy połączenia z internetem.

Porównanie układu do klocków LEGO wynika z możliwości jego płynnej rekonfiguracji

Układ scalony z rdzeniem obliczeniowym, który został zaprojektowany przez autorów, ma około czterech milimetrów kwadratowych. Układ zawiera trzy segmenty odpowiedzialne za rozpoznawanie obrazów, a każdy z nich zawiera czujnik obrazu, warstwę komunikacji optycznej i sztuczny układ synaps do klasyfikowania jednej z trzech liter: M, I lub T. Kiedy na układ nałożono obraz z losowo wybranymi literami, okazało się, że dobrze radził on sobie z ich rozpoznawaniem – nieco problemów pojawiło się w przypadku rozmytych liter.

Czytaj też: W smartfonach napędzanych przez układ Unisoc wykryto poważną lukę w zabezpieczeniach

W przyszłości członkowie zespołu chcieliby dostosować swój system do przetwarzania innych sygnałów sensorycznych, na przykład dotyku czy dźwięku. Oczywiście masowe wytwarzanie komercyjnych produktów będzie znacznie trudniejsze od projektowania prototypów w laboratorium, lecz naukowcy mają nadzieję, że w ciągu pięciu lat będą mogli zobaczyć układy oparte na sztucznej inteligencji dostosowane do rekonfiguracji niczym klocki LEGO.