Godzina i rusza w drogę. Tyle wystarczy robotowi, by nauczyć się chodzić

Ludzie mogą dominować nad innymi gatunkami pod wieloma względami, ale tempo nauki chodzenia bez wątpienia nie jest naszą mocną stroną. Imponujące okazują się w tym zakresie umiejętności nowego robota.
Godzina i rusza w drogę. Tyle wystarczy robotowi, by nauczyć się chodzić

Morti został zaprojektowany przez inżynierów z niemieckiego Max-Planck-Institut für Intelligente Systeme: Feliksa Rupperta i Aleksandra Badri-Sprowitza. Czworonożny robot został zaprojektowany tak, by miał możliwość nauczenia się chodzenia zamiast wykonywania zaprogramowanego chodu. Do realizacji tego zadania wystarczyła mu zaledwie godzina.

Czytaj też: Robot z taśmy klejącej sprawdzi ludzkie narządy. Jak pomoże medycynie?

W 60 minut osiągnął tak wysoką sprawność, iż był w stanie przemieszczać się bez upadków. Jego tempo jest na tyle imponujące, że można je porównać do wyników osiąganych przez nowo narodzone źrebaki, które są mistrzami w błyskawicznej nauce chodzenia. Morti jest przy tym sterowany za pośrednictwem sztucznej inteligencji. Algorytm nie posiada jednak wielu informacji o nogach robota, a zamiast tego naśladuje działanie neuronów, które pomagają żywym zwierzętom w nauce chodzenia.

Morti to robot poruszający się na czterech kończynach

Szczegóły na temat całego przedsięwzięcia zostały zaprezentowane na łamach Nature Machine Intelligence. Publikacja opisuje, jak sztuczna inteligencja generuje instrukcje z zakresu przemieszczania się. Następnie dostosowuje je w oparciu o dane zebrane z czujników rozmieszczonych w różnych częściach robota. Informacje te sygnalizują, kiedy maszyna miała problemy z utrzymaniem równowagi. Po godzinie prób i błędów Morti okazał się zdolny do samodzielnego i bezproblemowego chodzenia.

Czytaj też: Jak iluzje optyczne pomogą w tworzeniu kolejnej generacji sztucznej inteligencji?

Lekcje te przypominają naukę chodzenia w wykonaniu zwierząt, które również doskonalą umiejętność utrzymywania równowagi dzięki początkowym potknięciom. Co ciekawe, początkowo Morti zużywał stosunkowo dużo energii, co było związane z przetwarzaniem dużych ilości danych, lecz z czasem nastąpił zauważalny, nawet 42-procentowy spadek. Jak wynika z wypowiedzi Rupperta, jego zespół pracuje obecnie nad dodaniem większej ilości czujników i zwiększeniem zakresu ruchu. W efekcie Morti powinien jeszcze bardziej przypominać żywe organizmy.