Jak Intel wybroni się z porzucenia DirectX 9? To API dla staruchów, ale i tak nadal potrzebne

Dowiedzieliśmy się, że iGPU nowych procesorów centralnych i kart graficznych Intela nie będą wspierać natywnie API DirectX 9 wydanego w 2002 roku. Jakoś jednak muszą przecież obsługiwać starsze gry i jeśli zastanawialiście się, jak tego dokonają, odpowiedzią jest D3D9on12. Co to jest i jak działa? O tym poniżej, bo ta funkcja jest arcyważna, jako że właśnie dzięki niej Intel wybroni się z porzucenia DirectX 9.
Pierwsze recenzje Intel Arc A380, recenzje Intel Arc A380,
Pierwsze recenzje Intel Arc A380, recenzje Intel Arc A380,

D3D9on12, czyli jak Intel wybroni się z porzucenia DirectX 9

Emulacja nie jest najczęściej najlepszym rozwiązaniem. Świadectwa tego znajdziemy na wielu krokach i RPCS3, czyli emulator PlayStation 3 na Windowsa jest tego świetnym przykładem. Działać może i działa, ale jest tylko za sprawą znacznie potężniejszego sprzętu, na którym jest odpalany, bo w praktyce emulacja jest po prostu bardzo, ale to bardzo zasobożerna. W tym konkretnym przypadku w grę nie wchodzi jednak emulacja jako taka, a specjalna warstwa mapowania.

Czytaj też: Widzieliśmy Samsungi Galaxy Z Fold4 i Galaxy Z Flip4. Wrażenia z ewolucji pozytywne, ale…

Intel uznał, że w przypadku swoich nowych procesorów graficznych nie będzie zapewniał im natywnego wsparcia dla DirectX 9. Zamiast tego wykorzysta narzędzie wbudowane w najnowsze API Microsoftu (DirectX12) o nazwie D3D9on12. Wspomniane narzędzie to z kolei open-source’ową warstwą konwersji z DX9 na DX12, która powinna załatać brak dedykowanych sterowników Intela dla API DirectX 9.

Czytaj też: Chcąc ulepszać swoje ciała, musimy zadbać o idealne zasilanie. Pewni naukowcy wiedzą o tym doskonale

Warstwa konwersji DX12 będzie działać jako interfejs sterownika urządzenia dla DX9, czyli w praktyce będzie tłumaczyć polecenia D3D9 na polecenia D3D12, co ma znacznie uprościć potok graficzny i pozwolić Intelowi “skierować wysiłki rozwojowe gdzieś indziej”. Jak to sprawdzi się w praktyce? Na ten moment trudno to określić, ale jako że żadne studio nie wykorzystuje aktualnie DirectX 9 do tworzenia gier, a od powstania tego API minęło aż 20 lat, to ten znaczący wzrost wydajności powinien “wygładzić” różnicę, jeśli idzie o płynność.

Czytaj też: Kupiłem miernik promieniowania elektromagnetycznego w Lidlu. Jest dokładnie tak jak myśleliśmy

Warto podkreślić, że w rzeczywistości Intel, który od dawna ma problemy ze sterownikami graficznymi, bardzo ciekawie rozwiązał swój problem. Porzucenie wsparcia DirectX 9 na rzecz należącego do Microsoftu D3D9on12 sprawia bowiem, że to Microsoft będzie odpowiedzialny za naprawianie ewentualnych błędów i bugów. Nieźle… przynajmniej dla inżynierów Intela. Czas pokaże, jak spisze się to w praktyce.