Nauka na rosyjskich porażkach. Amerykańskie wojsko patrzy na “drugą potęgę świata” i wyciąga wnioski

Każdy konflikt zbrojny to cała masa niepotrzebnych tragedii, strat i zniszczeń, ale też najlepszy moment do wyciągania wniosków i nauki. Trwający od ostatnich miesięcy konflikt jest pierwszym tak wielkim i tak szeroko komentowanym oraz obserwowanym wydarzeniem od dekad, a to idealna okazja dla USA. Wszystko przez Rosję i jej porażki, które zapewniają USA ogromne pole do nauki, dzięki czemu amerykańskie wojsko zmieni się na podstawie wszystkich obserwacji, jak przekonuje David Johnson w niedawnym wywiadzie dla Heritage Foundation Thursday.
Cyberwojny Putina
Cyberwojny Putina

Rosja jeszcze na początku roku była uznawana za potęgę. Dziś wiemy, że jest inaczej. Zapewnia to bardzo, ale to bardzo dużo informacji co do prowadzenia konfliktu w nowoczesnym świecie

W naszych artykułach na temat ostatniego konfliktu wielokrotnie wskazywaliśmy, jak zmieni on oblicze kolejnych konfliktów i przyszłych strategii oraz taktyk. Świat z kolei patrzy… patrzy i to z uwagą na to, jak Rosja, druga z kolei potęga na Ziemi, odnosi mnóstwo porażek. Oczywiście wiele jest w tym zasługi w wykorzystaniu dostarczanych systemów przez inne państwa.

Czytaj też: Okręty dla Ukrainy! Wielka Brytania ma przekazać państwu szczególny rodzaj okrętów

Ukraina dopiero zgotuje Rosji piekło, wyrzutnie HIMARS

Przykładowo, na lądzie nieocenione okazały się artyleryjskie wyrzutnie rakiet o wysokiej precyzji (HIMARS), ale nie umniejszają one tradycyjnej artylerii kierowanej na wroga z wykorzystaniem dronów rozpoznawczych, co nie dziwi, jako że obecnie etap konfliktu można określić mianem tej “na wyniszczenie”. Jeden z ekspertów stwierdził zresztą, że “to tak wygląda prawdziwy konflikt zbrojny”, a mowa tutaj o właśnie tym mozolnym niszczeniu swoich zasobów i stanowisk nawzajem.

rosyjski krążownik Moskwa, Moskwa, krążownik Moskwa,

Czytaj też: Rosja straciła fragment przeciwlotniczej tarczy. Obejrzyjcie ostatnie sukcesy Ukrainy

Tyle, jeśli idzie o ląd. Sprawa ma się inaczej na Morzu Czarnym, gdzie panuje flota rosyjska, która regularnie używa pociski manewrujące. Zbliżać do portów jednak się nie może, czego świetnym przykładem jest Odessa, a po stracie krążownika Moskwa, jej rola nieco zmalała, podczas gdy potencjał skrywany w przeciwokrętowych systemach lądowych znacząco wzrósł.

Najbardziej zaawansowany rosyjski myśliwiec zestrzelony, Su-35S

Czytaj też: Opisujemy niemieckie działa przeciwlotnicze Gepard. Ich armaty przeciwlotnicze strzelają do 1100 strzałów na minutę

Wiele wspomina się też o rosyjskim lotnictwie, które… no cóż, miało zgnieść przeciwnika podobnie, jak wspomniana flota. Rosja jest przecież (na papierze) drugą z kolei najpotężniejszą siłą powietrzną na świecie, a tu proszę bardzo – najczęściej ogranicza się ich rolę do startu, wystrzelenia rakiety i… powrotu do bazy. Powód? Przede wszystkim skuteczność przeciwników w kwestii niszczenia myśliwców i śmigłowców.