Nie jedna gwiazda, lecz trzy. Takiego układu astronomowie jeszcze nie widzieli

Naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego najpierw namierzyli układ złożony z trzech gwiazd, a teraz zajmują się jego badaniami.
Nie jedna gwiazda, lecz trzy. Takiego układu astronomowie jeszcze nie widzieli

Celem prowadzonych przez nich analiz jest między innymi zrozumienie, w jakich okolicznościach może powstać tak niezwykłe połączenie. TIC 470710327, bo tak nazywa się wspomniany układ, jest złożony z dwóch bliskich sobie gwiazd i trzeciej, która okrąża je w nieco większej odległości.

Czytaj też: Temperatura miliardy razy niższa niż w przestrzeni międzygwiazdowej. Jak udało się ją osiągnąć?

Jakiś czas temu informowaliśmy, że TIC 470710327 – choć w momencie obserwacji wydaje się układem potrójnym – to w przeszłości był prawdopodobnie nawet liczniejszy. Jak dodaje Alejandro Vigna-Gomez, jest to jego zdaniem pierwszy tego typu przypadek znany nauce. O szczegółach ustaleń zespołu badawczego możemy przeczytać na łamach Monthly Notices of the Royal Astronomical Society Letters.

Jak dodaje autor badań, okres orbitalny układu podwójnego trwa jeden dzień i jest taki sam jak okres obrotu Ziemi. Łączna masa tych obiektów jest dwanaście razy większa od masy Słońca, natomiast ich trzecia towarzyszka jest nawet większa – około 16-krotnie masywniejsza od Słońca. Wewnętrzna orbita ma kształt koła, a trzecia z gwiazd okrąża pozostały duet niemal sześć razy w ciągu roku.

Trzecia gwiazda w układzie TIC 470710327 jest 16-krotnie masywniejsza od Słońca

Ze względu na wysoką jasność tego układu potrójnego początkowo sądzono, iż astronomowie mają do czynienia z dwiema gwiazdami. Przełom w sprawie nastąpił dzięki teleskopowi TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite), a naukowcy zaczęli głowić się nad tym, co dokładnie mogło się wydarzyć w toku powstania i ewolucji TIC 470710327. Jeden ze scenariuszy zakłada, iż większa gwiazda uformowała się jako pierwsza, emitując materię, która zakłóciła formowanie się układu podwójnego.

Czytaj też: Niezwykłe zjawisko wokół gwiazdy. Udało się je sfotografować

W myśl innej teorii gwiazda podwójna i trzeci z obiektów uformowały się oddzielnie, by ostatecznie zbliżyć się do siebie, utrzymując się na widzianych obecnie orbitach. Za sprawą symulacji członkowie zespołu doszli do wniosku, że najbardziej prawdopodobną opcją jest… trzecia. W tym przypadku chodzi o powstanie dwóch układów podwójnych – jednego widocznego do dziś i drugiego, który połączył się w jedną, znacznie masywniejszą gwiazdę. Dalsze badania w tej sprawie mają wykorzystać inny teleskop oraz odpowiednie narzędzia do interpretacji danych, a także specjalistów, którzy będą nimi zarządzać.