Niemowa czy gaduła? Już wiadomo, który robot wzbudzi więcej zaufania u ludzi!

Jak wpływa mowa robotów na poziom ludzkiego zaufania do nich? Lepiej, aby roboty humanoidalne wypowiadały się częściej czy były po prostu bezgłośnymi maszynami wypełniającymi swoje zadania? Nad tym problemem pochylili się szwedzcy naukowcy z Uniwersytetu w Lund.
Niemowa czy gaduła? Już wiadomo, który robot wzbudzi więcej zaufania u ludzi!

Pomysł na zbadanie kwestii mowy u robotów pojawił się po wynikach poprzednich badań. Naukowcy z Uniwersytetu w Lund przyglądali się, jak zmienia się zaufanie człowieka do humanoidalnego robota, kiedy ten prezentuje nieprawidłowe zachowanie wynikające z jakiegoś błędu technicznego (określane przez nich „wadliwym zachowaniem”).

Czytaj też: Robot uspokaja: nie ma powodów do obaw, a maszyny nigdy nie przejmą władzy nad światem

Wówczas okazało się, że tracimy ufność do maszyn, kiedy te nie działają jak trzeba. A co, jeśli dany robot byłby w stanie mówić i tłumaczyć swoje zachowanie oraz powstałe błędy techniczne? To zagadnienie zostało poruszone przez szwedzkich badaczy, a jego wynikami podzielili się podczas warsztatów Scrita na międzynarodowej konferencji robotycznej w Neapolu (z czego abstrakt można przeczytać w Arxiv).

Robot mówiący czy milczący? Najlepiej, żeby był sprawny

Naukowcy przeprowadzili badania na grupie roboczej 227 uczestników, którym pokazano film. Na nagraniu humanoidalny robot społeczny prezentował różne typy zachowań – prawidłowe bez usterek oraz wadliwe. Również rozdzielono te zachowania na te prezentowane bezgłośnie i te, kiedy robot tłumaczył swoje działanie.

Następnie po obejrzeniu filmu, uczestnicy wypełnili ankietę, wypowiadając się na temat tego, jaki stopień zaufania czuli do robota w konkretnych momentach. Okazało się, że ludzie najbardziej czuli ufność do robota działającego bez żadnych usterek, co jest całkowicie zrozumiałe.

Czytaj też: Ten robot potrafi narysować kotka jak człowiek! W jaki sposób on to robi?

W drugiej kolejności grupa robocza najbardziej ceniła sobie wadliwe zachowanie robota, ale z mową. Może to przypominać reakcję podobną, jak w relacjach międzyludzkich – bardziej ufamy osobom, które pomimo błędów nadal z nami rozmawiają, a nie zaczynają milczeć jak grób.

Wyniki badań są cenne z punktu widzenia kolejnych generacji robotów humanoidalnych. Producenci powinni mieć na uwadze, że maszyny mające na celu służenie człowiekowi i wchodzenie z nim w bezpośrednią interakcję powinny mieć zdolność mówienia. Tylko wtedy będziemy bardziej im ufać.