Cyfrowe zbieractwo, czyli problem, który może dotyczyć każdego z nas

Zbieractwo jest już całkiem nieźle poznaną przypadłością, ale w świecie cyfrowym stanowi ono większą tajemnicę. Poświęcona mu publikacja trafiła niedawno na łamy Information & Management.
Cyfrowe zbieractwo, czyli problem, który może dotyczyć każdego z nas

Cyfrowe zbieractwo można najłatwiej zdefiniować jako natrętną potrzebę gromadzenia i przechowywania różnego rodzaju wirtualnych treści, na przykład zdjęć. Jak wyjaśniają autorzy, sposób, w jaki wchodzimy w interakcję z cyfrowymi materiałami za pośrednictwem smartfonów, mediów społecznościowych i aplikacji do przesyłania wiadomości, nasila opisywane zachowanie. Social media zachęcają nas do zbierania tego typu rzeczy, a nasze mózgi produkują dopaminę, gdy otrzymujemy polubienia czy komentarze.

Czytaj też: Scena rodem z filmu, czyli chińskie zrzuty zrobotyzowanych psów bojowych

Zbieractwo może być zaburzeniem samym w sobie bądź objawem innego psychicznego problemu, na przykład zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Nawet myśl o pozbyciu się przedmiotów (czy cyfrowych treści) powoduje u takiej osoby dyskomfort. W efekcie dochodzi do nadmiernego gromadzenia rzeczy, bez względu na ich rzeczywistą wartość. W przypadku wirtualnych materiałów naukowcy proponują, by cyfrowe zbieractwo definiować jako ciągłe gromadzenie takich treści przy jednoczesnych trudnościach z ich usuwaniem i skłonnością do ich zbierania.

Darshana Sedera i jego współpracownicy przeanalizowali sylwetki osób, które zgromadziły nawet ponad 40 terabajtów cyfrowych treści. Dotyczyło to nie tylko zdjęć przechowywanych na przykład w pamięci masowej, ale także tych umieszczanych w mediach społecznościowych. Charakterystyczną cechą cyfrowych zbieraczy jest trudność z usuwaniem tych materiałów. Tego typu osoby często mają bowiem skłonności do przypisywania wysokiej wartości posiadanym treściom.

Cyfrowe zbieractwo prowadzi do szeregu negatywnych konsekwencji

Poza tym w oczy może rzucać się chaotyczne i niezorganizowane przechowywanie takich materiałów. Ankieta przeprowadzona w gronie 846 respondentów wykazała, iż cyfrowe zbieractwo może prowadzić do podwyższonego poziomu niepokoju. Statystycznie rzecz biorąc, 37% całkowitego poziomu lęku było powiązane z tym zjawiskiem. Co ciekawe, kobiety są o 27% bardziej niż mężczyźni narażone na negatywny wpływ cyfrowego zbieractwa.

Czytaj też: Gra sprzed niemal 30 lat wygląda fotorealistycznie. Zobaczcie, jak odświeżyła ją sztuczna inteligencja

Autorzy proponują, by osoby podejrzewające się o skłonności do przejawiania tego typu zachowań stosowały kilka prostych trików mogących im przeciwdziałać. Dobrym pomysłem są ich zdaniem regularne “porządki”, w ramach których usuwamy niepotrzebne treści. Poza tym eksperci sugerują katalogowanie treści, na przykład zdjęć czy e-maili oraz opuszczenie wszelkiego rodzaju grup społecznościowych, które nie są nam szczególnie przydatne, a dostarczają treści, które potęgują problem.