Drugi francuski okręt podwodny Suffren już z dostępem do potęgi atomu. Teraz czas na najważniejsze

Kojarzycie historię o rosyjskim statku Jantar, który to znalazł się w okolicach francuskiego portu na krótko przed testami francuskiego okrętu podwodnego Suffren? Wtedy (wedle analityków), mógł rozstawić wokół aparaturę do zarejestrowania akustycznej sygnatury okrętu Francji, aby w przyszłości wykorzystać te informacje do jego namierzenia i zniszczenia. Na wieść o tym Francja nie zareagowała i niespecjalnie się tym przejęła, czego efektem jest drugi francuski okręt podwodny Suffren, który zmierza właśnie na najważniejsze, bo próby w praktyce.
Drugi francuski okręt podwodny Suffren już z dostępem do potęgi atomu. Teraz czas na najważniejsze

Reaktor drugiego Suffrena odpalony. Francja wkrótce rozpocznie testy drugiego okrętu podwodnego nowej generacji

Typ Suffren to podstawa dla francuskich podwodnych okrętów atakujących nowej generacji, który wywodzi się z programu Barracuda i ma na celu zastąpienie okrętów typu Rubis. Pierwszy okręt ochrzczony (tradycyjnie) tą samą nazwą, co typ (Suffren) jest już na służbie od 6 listopada 2020 roku, ale dopiero od czerwca bieżącego roku uznaje się go za “w pełni sprawny”. Nie można więc nazwać tych wysiłków Francji za specjalnie owocne i szybkie, zważywszy na to, że stępkę pod ten okręt podwodny położono już w 2007 roku.

Czytaj też: Przełomowy system kontrolowania dronów. Brytyjska armia wydała werdykt po testach MESH

Prace trwają długo również nad drugim okrętem tego typu, bo okręt określony mianem Duguay-Trouin powstaje już od 2009 roku. Obecnie jego rozwój idzie jednak w dobrym kierunku, jako że niedawno zespoły TechnicAtome i Naval Group odpaliły jego reaktor jądrowy z powodzeniem, co stanowi kamień milowy na dobrej drodze do rozpoczęcia wstępnych prób morskich. Te mają mieć miejsce jeszcze w tym roku.

Czytaj też: Oto pierwszy na świecie bezzałogowy okręt walki elektronicznej

Sam reaktor został zaprojektowany przez firmę TechnicAtome pod nadzorem Francuskiej Komisji Energii Atomowej (CEA), a jego produkcją zajął się koncern Naval Group. Ten jest zresztą odpowiedzialny za produkcję wszystkich zbiorników ciśnieniowych oraz integrację reaktorów jądrowych na pokładzie okrętów typu Suffren. Dziś wiemy, że około 700 pracowników obu firm pracuje w pełnym wymiarze czasu nad tymi reaktorami i robią ogromne postępy, bo przykładowo w ostatnim procesie odpalenia po raz pierwszy zainicjowano kontrolowaną reakcję jądrową w rdzeniu, co jest równoznaczne z oficjalnym początkiem stałego monitorowania pokładowej “elektrowni” aż do 2060 roku, czyli planowanego terminu dezaktywowania okrętów.