Planetoida odczuła uderzenie przeprowadzone w ramach misji DART. Jak wpłynęła na nią kolizja?

Dopiero co śledziliśmy ostatnie przygotowania do przeprowadzenia kluczowego etapu misji DART (Double Asteroid Redirection Test), a teraz oczekujemy na dokładny opis konsekwencji uderzenia w planetoidę Dimorphos. Naukowcy mają już pierwsze spostrzeżenia w tej sprawie.
Planetoida odczuła uderzenie przeprowadzone w ramach misji DART. Jak wpłynęła na nią kolizja?

Dimoprhos to stosunkowo niewielka kosmiczna skała, mająca około 160 metrów średnicy. Jest ona księżycem planetoidy Didymos, wokół której krąży, pokonując pełną orbitę w ciągu niecałych dwunastu godzin. W ramach misji DART naukowcy chcieli przeprowadzić kontrolowane uderzenie sondy w powierzchnię tego pierwszego obiektu. Celem było przekonanie się, czy taka kolizja mogłaby wpłynąć na trajektorię skały. Był to też pierwszy poważny test obrony planetarnej, która mogłaby się okazać przydatna, gdyby w stronę Ziemi nadlatywał potencjalnie niebezpieczny obiekt.

Czytaj też: Ryugu odsłania swoje tajemnice. Już wiemy, skąd pochodzi ta planetoida?

Pierwsze zdjęcia ukazujące moment uderzenia pojawiły się wkrótce po nim, jednak bardziej istotne będą długofalowe skutki kolizji. Teraz możemy stwierdzić, iż doprowadziła ona do powstania długiego ogona ciągnącego się za Dimorphosem. Składa się on z pyłu i skał, które 28 września – w dwa dni po uderzeniu – rozciągały się na dystansie co najmniej 10 tysięcy kilometrów.

Planetoida trafiona w ramach misji DART ma teraz ogon

Za tego typu ustaleniami stoją Teddy Kareta z Lowell Observatory oraz Matthew Knight z Akademii Marynarki Wojennej USA. Wykorzystując możliwości teleskopu SOAR (Southern Astrophysical Research) naukowcy obliczyli długość wspomnianego ogona. Dalsze obserwacje i analizy powinny wykazać, jak zmienia się długość tej struktury i jej skład. Najważniejsza będzie natomiast trajektoria lotu Dimorphosa, a także to, czy orbita, po której przemieszcza się względem Didymosa uległa zmianie.

Czytaj też: Łowcy asteroid zmartwieni losem ludzkości. Wszystko przez satelity

Uderzenia kosmicznych skał potencjalnie zagrażających życiu na naszej planecie nie są tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać. Nawet jeśli nie mówimy o planetoidach mogących całkowicie zniszczyć ludzką cywilizację, to i tak mogłyby one uprzykrzyć życie na Ziemi. Z tego względu naukowcy próbują przygotować się do walki z zagrożeniem, gdyby stało się realne. Nam pozostaje mieć nadzieję, iż zaproponowane rozwiązania będą skuteczne – i nigdy nie będzie trzeba z nich korzystać.