Nadmuchiwana osłona na orbicie okołoziemskiej. Co planuje NASA?

W ramach misji LOFTID (Low-Earth Orbit Flight Test of an Inflatable Decelerator) NASA zamierza rozmieścić sporych rozmiarów nadmuchiwaną osłonę termiczną na niskiej orbicie okołoziemskiej.
Nadmuchiwana osłona na orbicie okołoziemskiej. Co planuje NASA?

W przyszłości tego typu rozwiązania mogłyby posłużyć do umieszczania dużych ładunków na Marsie i innych planetach Układu Słonecznego. Dlaczego? Zacznijmy od tego, że kiedy statek kosmiczny wchodzi w atmosferę danej planety, opór aerodynamiczny zamienia energię kinetyczną w ciepło. Dzięki temu możliwe jest obniżenie prędkości, z jaką statek ten opada w kierunku powierzchni.

Czytaj też: Na Marsie występował kiedyś ocean! Udało się znaleźć dowody

Atmosfera Marsa jest znacznie mniej gęsta niż ziemska, co dodatkowo utrudnia wykonywanie tam lądowań. W praktyce oznacza to, że wytracanie prędkości podczas przelotu przez atmosferę przebiega znacznie wolniej niż na Ziemi i stwarza znacznie większe zagrożenie dla przebiegu tego typu misji. Powłoka taka jak LOFTID, która zostanie wyniesiona 1 listopada za pośrednictwem rakiety Atlas V, ma stanowić rozwiązanie problemu.

Wspomniana powłoka ma formę okrągłej, nadmuchiwanej struktury chronionej przez elastyczną osłonę termiczną. Mający około sześciu metrów średnicy obiekt będzie działał niczym masywny system hamulcowy przydatny w czasie przelotu przez atmosferę, a to za sprawą wytwarzania dodatkowego oporu.

Osłona zwana LOFTID ma umożliwić obniżenie prędkości w czasie przechodzenia przez atmosferę

W takich okolicznościach statki będą obniżały swój pułap wolniej, jednocześnie doświadczając mniej intensywnych temperatur. Jak wyjaśnia NASA, takie podejście powinno być istotne w kontekście wykonywania lotów na Marsa, Wenus, Tytana, a nawet podczas powrotu na Ziemię.

O prawdziwym potencjale tej technologii będziemy mogli przekonać się już wkrótce. Zaplanowany na 1 listopada test zakłada, iż LOFTID zostanie nadmuchana podczas schodzenia z niskiej orbity okołoziemskiej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a korzyści będą takie, jak spodziewają się naukowcy, to podobne rozwiązania powinny znaleźć zastosowanie w czasie załogowych lotów na Czerwoną Planetę.

Czytaj też: Katapultą w niebo. Tak w kosmos będą ruszały ładunki NASA

Najlepiej o wadze problemu świadczą perypetie związane z lądowaniami na Marsie. Na przykład manewr wykonany w ramach misji łazika Perseverance został określony mianem siedmiu minut terroru. Inżynierowie misji obawiali się bowiem, że wart 2,7 miliarda dolarów łazik może nie trafić na powierzchnię Czerwonej Planety w takiej formie, jak wszyscy by tego oczekiwali. Dysponując technologiami takimi jak LOFTID z pewnością naukowcy mogliby obniżyć ryzyko awarii.