Odpady radioaktywne w szkole. To pamiątki z Projektu Manhattan

Rozpoczęty w 1942 roku i zakończony trzy lata później Projekt Manhattan doprowadził do powstania broni jądrowej. Wytworzone w jego ramach odpady radioaktywne zostały niedawno znalezione na terenie jednej ze szkół.
Odpady radioaktywne w szkole. To pamiątki z Projektu Manhattan

O sprawie zrobiło się głośno dzięki raportowi sporządzonemu przez firmę Boston Chemical Data Corporation, który wykazał, że w szkole Jana Elementary w stanie Missouri występują podwyższone poziomy radioaktywności. Placówka znajduje się w pobliżu Coldwater Creek, dopływu rzeki Missouri słynącego z doniesień o występujących w nim substancjach radioaktywnych.

Czytaj też: Małe reaktory jądrowe to mniej radioaktywnych odpadów? Nowe badanie odmienia wizję powszechnych SMR

Za każdym razem, gdy poziom rzeki się podnosi, na brzegi zostają naniesione zanieczyszczenia. Jak wynika ze wspomnianego raportu, skażenie radioaktywne znalezione w Jana Elementary obejmowało wysoki poziom toru-230, który emituje bardzo szkodliwe promieniowanie alfa. Inne radioaktywne izotopy, takie jak ołów-210, okazały się przekraczać dopuszczalne stężenia 22-krotnie.

Ekspozycja na promieniowanie i zatrucie ołowiem są rzecz jasna niezwykle niebezpieczne dla ludzi, zwłaszcza dzieci. Nawet najmniejsze zatrucie tym metalem ciężkim może poważnie wpłynąć na rozwój młodego organizmu. Z kolei ekspozycja na promieniowanie zauważalnie zwiększa ryzyko zachorowania na raka.

Odpady radioaktywne zostały naniesione przez Coldwater Creek zanieczyszczony w czasach Projektu Manhattan

Skąd w ogóle radioaktywne odpady we wspomnianej rzece? Jak wyjaśnia autor badania, Marco Kaltofen, została ona skażona przez odpady radioaktywne przeznaczone do utylizacji, która rozpoczęła się krótko po II wojnie światowej. Odpady stanowią pozostałości po Projekcie Manhattan, a dokładniej rzecz biorąc – obróbce uranu stosowanej w celu stworzenia bomby atomowej w latach 40. i 50.. Kiedy Coldwater Creek wylewa, część tego materiału radioaktywnego trafia do okolicznych gruntów.

Czytaj też: Małe reaktory atomowe sposobem na tanią energię? Tak, choć jest pewien problem

W sierpniu tego roku ze szkoły Jana Elementary pobrano do badań 32 próbki gleby, pyłu i roślin. Zostały one pobrane z lokalizacji w całej szkole, takich jak biblioteka, system wentylacyjny oraz klasy. Do opisywanej placówki uczęszcza ponad 400 uczniów. W 2019 roku okoliczni mieszkańcy twierdzili, że na miejscu mają miejsce liczne choroby i zgony, które ich zdaniem można było powiązać z podwyższonymi poziomami promieniowania,