Zamiast diesla spala wodór. Przerobiony silnik zalążkiem rewolucji?

Inżynierowie chwalący się swoim osiągnięciem w International Journal of Hydrogen Energy przyciągnęli na siebie światła reflektorów z całego świata. Nie bez przyczyny, bo opracowali sposób modernizacji tradycyjnego silnika, dzięki któremu ten zamiast diesla spala wodór i na tej konwersji wypada lepiej, niż możecie sobie wyobrazić. Trzeba podkreślić, że wprawdzie nie udało się całkowicie wyeliminować z systemu oleju napędowego, bo ten stanowi nadal około 10% wykorzystywanego paliwa, ale jego znaczenie sprowadzono praktycznie do minimum.
Zamiast diesla spala wodór, przerobiony silnik zalążkiem rewolucji
Zamiast diesla spala wodór, przerobiony silnik zalążkiem rewolucji

Specjalistom udało się przerobić silnik tak, że teraz zamiast diesla spala wodór (w głównej mierze)

Wspomnianymi inżynierami jest zespół z University of New South Wales (UNSW), który z powodzeniem zmodernizował silnik diesla tak, aby ten mógł wykorzystać wodór jako paliwo. Nie była to aż tak przyjemna i łatwa praca, bo zespół spędził 18 miesięcy, rozwijając system wtrysku podwójnego paliwa, który wykorzystuje aż 90% wodoru jako paliwa, ale teraz specjaliści są przekonani, że najważniejsze już zrobili, a teraz przyszłe modernizacje mogą być zakończone w ciągu kilku miesięcy. Jest to o tyle ważne, że wodór to klucz do bezemisyjnych podróży na duże dystanse, które są poza zasięgiem akumulatorów.

Czytaj też: Oto nowa kwazicząstka. Jak naukowcy chcą ją wykorzystać?

Sam fakt, że ten projekt dotyczy nie nowego silnika, a zmodernizowanego tradycyjnego silnika diesla, jest bardzo obiecujący, jako że obiecuje możliwość przerobienia istniejących jednostek na ich bardzo niskoemisyjne wersje. Przykładowo pierwszy zmodernizowany do spalania 90% wodoru silnik pozwolił zredukować emisję dwutlenku węgla do 90 gramów na kWh, czyli o ~86%. Jak tego dokonano?

Czytaj też: Norwedzy zbudowali „bank ciepła”. Energię ze słońca wreszcie będzie można magazynować na zapas?

W rzeczywistości zespół zachował oryginalny system wtrysków oleju napędowego do silnika i dodał wtrysk paliwa wodorowego do cylindra. Podczas pracy odkryli, że największy sens ma “warstwowe” dodawanie wodoru do palnej mieszanki, które dodatkowo obniżało emisję NOx, czyli tlenków azotu, powodujących kwaśne deszcze i zanieczyszczenie powietrza. Potwierdzono też brak wymogu stosowania wodoru o wysokiej czystości oraz wzrosty wydajności silnika o 26%.

Czytaj też: W prosty sposób złamali kluczowe zabezpieczenie. Na ile bezpieczni możemy czuć się w cyfrowym świecie?

Zespół badawczy jest przekonany, że uda mu się skomercjalizować technologię w ciągu najbliższych dwóch lat i planuje najpierw wdrożyć ją w miejscach przemysłowych, takich jak kopalnie, gdzie znajdują się już rurociągi z wodorem. Tam najpewniej wykorzystywałoby się te silniki w roli generatorów. Następnie zespół będzie dążył do wprowadzenia systemów do pojazdów.